Komentarze (4)
Elbląg balansuje na krawędzi bankructwa. Wejdzie komisarz?
Patrzac sie na czyny Pana Wilka, to niestety pytam sie, czy pan Wilk nigdy stadionu nie chcial.Przeciez pan Wilk nie chcial, zeby nawet projekt tego stadionu powstal.Jezeli by sie projektem stadionu interesowal, to wiedzialby juz od dawna, ze ten gotowy projekt byl wiecej wart niz 45 milionow zloty.Wiedzialby, ze trzeba ten projekt zmienic.Skreslic boiska, korty itd, ktore moglby powstac pozniej...Pan Wilk niestety jest jak wielu innych politykow PiS= agresja, atak na innych politykow.Sam nie zadnego planu na rozwoj miasta. DOBRANOC
W 2011 bylo juz wiadomo ze mamy ogromne dlugi.Musial to wiedziec takze Jan Wilk, ktory byl w tym czasie radnym PiS.W czerwcu radny Jan Wilk nie tylko chcial przyszpieszenia inwestycji drogowych(503,504) ale takze natychmiast jeszcze 14 mln zloty na remonty drog elblaskich!! A teraz takie bajeczki opowiada... Wartosc kosztorysowa drogi 503 wynosila 77 mln zloty(55 mln z uni europejskiej).Jeszcze w kwietniu cala inwestycja miala sie skonczyc ponizej 100 mln zloty...Wyrzucono Nowaczyka, rady miejskiej oczywiscie nie bylo, nikt nie chcial dluuugo byc komisarzem.Wreszcie zostal nim bardzo mily chlowiek, ktory jednak byl pasywnym komisarzem.Teraz 503 juz ma kosztowac 120 milionow zloty.Bardzo duzo kosztuja nas nasze nowe wladze... Patrzac sie na czyny Pana Wilka, to niestety pytam sie, czy pan Wilk nigdy stadionu nie chcial.Przeciez pan Wilk nie chcial, zeby nawet projekt tego stadionu powstal.Jezeli by sie projektem stadionu interesowal, to wiedzialby juz od dawna, ze ten gotowy projekt by
Mały, biedny, przerażony człowiek, któremu się wydawało, że zna urząd miasta przez co rozumiał wiedzę o tym gdzie znajduje się biuro Rady Miasta, gabinet prezydenta oraz sekretariaty wydziałów gdzie załatwiał różne małe sprawy. Natomiast w zderzeniu z pół miliardowym budżetem miasta wymiękł i w panice oddał 17,5 miliona złotych w obawie, że straci fotel bo zadłużenie miasta przekroczy o 1, może 2% próg i premier wprowadzi w odwecie za przegraną komisarza, Małe polityczne gierki w trosce o swoją pozycję i PiS, poświecił dobro miasta - Gdańsk jest zadłużony na ponad 90% i niema zarządu komisarycznego. Trzeba było bić na alarm gdy Słonina rozpoczynał bezsensowne inwestycje - ale wtedy doświadczony samorządowiec był zajęty zamianą mieszkań więc siedział cicho.
Jezeli urzednicy miasta beda w takich barwach przedstawiac stan budzetu to mozemy pozegnac sie z tym ze ktos tu zainwestuje.