Komentarze (5)
Gotowanie na żywo w jednym z elbląskich supermarketów
mamy przykład niedouczonych dziennikarzy.
Do Amator mielonego - ja rowniez lubie mielone ale kiedy moja zona przyniosla kiedys mielone z biedronki to myslalem ze puszcze hafta gdy to zaczela smazyc ,, moge jedynie sie domyslac ze poczulem wtedy zapach smazonego gowna.
Do jamaleg, ja tam lubie kotlety mielone, nie jestem francuskim pieskiem
ja z niecierpliwoscia czekam na program w ktorym jakis dobry kucharz bedzie probowal zrobic obiad np. z mielonego z biedronki , ciekawe ilu klientow wyszlo by z tego sklepu po tym gdy poczuja smrod jaki sie unosi podczas smazenia tego loju . Mysle ze wielu fanow biedronek zrezygnowaloby z zakupow w tym ,, sklepie"
"Uznaje się jednak, iż supermarket ma powierzchnię nie przekraczającą 2,5 tys m². Hipermarket natomiast ma najczęściej dużo większą powierzchnię (powyżej 2,5 tys. m²). " E. Leclerc - to hipermarket nie supermarket.