Komentarze (11)
Jak daleko elblążanin dojeżdża do pracy?
tyle ile muszą
~ Jeżdżę na Śląsk, "tylko"570 km w jedną stronę.
3755 dni temu, 13:36 | ocena 67%
2
Do pracy, oczywiście.
To ja nie wiem gdzie Wy pracujecie, a może mówicie o tym co macie na umowie? Ja pracuję jako osoba fizyczna w fabryce blisko Elbląga fakt że na umowie mam najniższą krajową ale zarabiam znacznie więcej średnio dwa razy tyle i z tego co się orientuje to większości zakładów tak to wygląda po prostu macie pecha albo nie chce się pracować fizycznie za większe pieniądze bo u mnie w firmie wiecznie brakuje ludzi do pracy.
każdy uczył się jakiegoś zawodu aby ten zawód wykonywać, zarabiasz więcej ? Też kiedyś pracowałem u prywaciarza, zarabiałem 2 razy tyle co miałem w umowie... ale mógł sobie zabierać kiedy chciał... coś nie podpasi zabieramy stówkę... coś znów... 200 zł jesteś mądrzejszy niż on 300 zł ... poza tym wiem że odległe to czasy do emerytury ale ile Ci jej naliczą z tej najniższej krajową ? Jaki kredyt mieszkaniowy dostaniesz mając 1680 brutto na papierze? Łatwo mówić chcesz pracuj w tej fabryce jeśli ona istnieje, bo skoro szukają kogoś to ogłoszenia powinny być a takowych brak bo przeglądam na bieżąco.
cholera a ja do warszawy dojezdzam a powrot roznie katowice itd. caly czas w trasie
mieszkańcy Pogrodzia itd, kompensują sobie koszty dojazdu z tanszym zyciem w miasteczkach, własnych ogrodem, itd Raczej tam nikt nie placi czynszu jak na zawadzie po tysiac miesiecznie...
nazywajcie rzeczy po imieniu przemyt
Jak mam zarabiać tyle samo albo i mniej w Trójmieście ale mieć normalną atmosferę w pracy i konkretne obowiązki a nie robić wszystko za wszystkich to wole dowierzać W Elblągu jest masakra, pracodawcom się wydaję że jak da 1500 na rękę to będziesz skakał i sikał ze szczęścia.... najlepsze jest to że jak chcesz podwyżkę to usłyszysz że jesteś nie potrzebny a na twoje miejsce przyjdą inni, a jak chcesz urlop to okazuję się ze jesteś niezbędny w pracy.... Elbląg to masakra.
no no ostatnio 1400 zarobilem, przy wymaganiach za 5000
U mnie to samo było.... stanowisko specjalista.... człowiek od komputerów, grafiki, stron internetowych, serwerów i wiele innych nie będących w zakresie obowiązków 1500 zl..... sprzątaczka miała mniej 100 zł, ale co robotę przyjąłem bo nic innego nie było... nie ty to inny...
A ja przez prawie 2 lata zarabiałem na kierowniczym stanowisku - to nie żart - 800zł. - słownie: osiemset złotych. A spróbowałbym czegoś nie załatwić albo nie odebrać telefonu. Miałem pod sobą 6 ludzi i jeszcze jedno dodatkowe zajęcie nie ujęte w zakresie obowiązków... oj, było ciężko. Teraz pracuję w innej firmie i zapier* jak osioł, i ten 1600 jest, ale ciężko, ciężko.... (oczywiście nadgodziny, nie ma mowy o urlopie, 6 dni w tyg.)