Komentarze (3)
Jerzy Wilk: Jesteśmy za współpracą ze wszystkimi, ale nie chcemy u nas „zielonych ludzików”
cd. (...) ...i mieszkańców korzystających do tej pory z bliskości granicy i udogodnień związanych z MRG. PiS na programowej rusofobii próbuje ugrać poparcie wyborcze, ale kończy się to jedynie konkretnymi stratami finansowymi - GUS szacuje, że nawet 1.5 mld zł w ciągu 5 lat - dla mieszkańców i przedsiębiorców w całym regionie przygranicznym. Panie Pośle Wilk, proszę nie mydlić oczu obywatelom - granice białoruska i ukraińska są otwarte na MRG w dalszym ciągu, stamtąd nie boi się Pan przyjścia "zielonych ludzików"?
Pan Poseł Jerzy Wilk (PiS) zwyczajnie kłamie - w likwidacji Małego Ruchu Granicznego przez rząd PiS nie chodziło o żadne "zielone ludziki", co słusznie podkreślił radny Robert Turlej (PO), bo Rosjanie korzystając z tzw. wiz Schengen mogą poruszać się teraz po całym kraju, zamiast tylko po regionie przygranicznym, ale chodziło o uniemożliwienie polskim mieszkańcom regionu przygranicznego korzystania z bliskości granicy (spinanie budżetu przez min. Morawieckiego było głównym motywem) oraz o ich (PiSowską) haniebną rusofobię, w ramach której postanowili aktualnie rządzący "utrzeć nosa Putinowi". Putinowi nosa nie utarli, bo rząd rosyjski w odpowiedzi na sankcje i tę blokadę przeznaczył ogromne środki na rozwój własnego przemysłu np. meblarskiego czy mleczarskiego (tu traci konkretnie Elbląg i okolice, bo pod Kaliningradem powstały ogromne zakłady meblarskie produkujące dziś dla całej Rosji) oraz produkcję żywności, co skończyło się jedynie stratami dla polskich przedsiębiorców (...) cdn.
pan panie Wilk jest faryzeuszem jeszcze niedawno wbrew stanowisku swojej partii skamlał pan o otwarcie granicy z kacapami.A teraz spuszcza z tonu??My polacy nie chcemy czerwonych ,zielonych ani oliwkowych ludzików,oraz mocno opalonych śniadych islamistów.Tu jest POLSKA!!!