Komentarze (3)
Język angielski dla najmłodszych? Tak, ale tylko z profesjonalną kadrą
Podpisuję się pod tym tekstem obiema rękami! Nawet najlepszy nauczyciel angielskiego niczego nie nauczy malucha, jeśli będzie kiepskim pedagogiem. Też posyłam swoją córkę do empiku, żeby mieć pewność, że za granicą w najbliższe wakacje będzie potrafiła choćby zamówić jedzenie, a z czasem może będzie na takim poziomie, że zacznie studia językowe.
Tak, profesjonalna kadra to podstawa, bo dzieciom ciężko utrzymać skupienie w trakcie zajęć. Ja swojego synka wsyłałam do szkoły empiku, bo tam zajęcia trwają do 35 minut i już nawet nieźle mu idzie :)
To empik jakąś szkołę ma? Nawet nie wiedziałam, a się rozglądam za kursem dla siebie, a tam są jakieś grupy wiekowe? Ja to trochę alien jestem i chciałabym sama albo jakaś niedużą grupę. I powiedzcie jak zajęcia, bo jak takie typowe podręcznikowe to nie dla mnie niestety. Coś bym chciała kreatywnego i z konwersacjammi.