Komentarze (19)
Komu pomagamy? Kolejne pojemniki na odzież w Elblągu
i tak większość z nas nie wie co zrobić z jakimiś tam ubraniami, więc można je oddać, ani trochę jednak nie wierze, że to pomaga, jak chcemy pomóc to pomóżmy naprawdę, ja np pomagam http://www.hospicjum-podkarpackie.pl/ i wiem, że moja kasa nie idzie na marne.
jak mi baba każe wyrzucić stare ciuchy to ja sie pytam: gdzie mam to zanieść? na śmieci? no pewnie ze moge ale po co jak moze ktos jeszcze miec cos z tego? Ej boli, ze ktos wpadl na biznes z odzyskiem ciuchów. Jak boli to sam sie za to wez a nie zazdroscisz. mi tam to nie robi, dobrze ze takie pojemniki sa i git.
Widzisz ogólnie mnie to wali co z tym robią ale, wzbudzanie w ludziach litości pod pretekstem pomocy w dostarczaniu nie potrzebnych nam już ubrań gdzie może 10% tego o ile w ogóle coś trafia do potrzebujących a reszta na second handy, to powinna być jasna informacja "Zbieramy ubrania które trafią na handel" A nie że pck zbiera dla ubogich....
Ja odzież używaną kupuje w Lidertex: http://odziezuzywana.org.pl
Zbiórkami odzieży używanej zajmują się firmy recyklingowe, a nie organizacje charytatywne. Dbają w ten sposób o środowisko, bo dzięki temu ubrania nie rozkładają się na wysypiskach śmieci przez kilkadziesiąt lat. W tym wszystkim chodzi o ochronę środowiska (tak, jak w innych krajach Europy). To, że wspomagają przy okazji organizacje charytatywne, to dodatkowy bonus i chwała im za to. Nie wiadomo skąd wzięło się w naszym kraju przekonanie, że tu chodzi wyłącznie o pomaganie biednym. Tu chroni się środowisko i pomaga biednym , więc i wilk syty, i owca cała. Nas, Polaków, zawsze boli, gdy ktoś dzięki swojej pracy i inwencji zarabia.
Panie redaktorze! To pan powinien być świadomy i nie powtarzać ulicznych bzdur. Zbiórkami odzieży używanej zajmują się firmy recyklingowe, a nie organizacje charytatywne. Dbają w ten sposób o środowisko, bo dzięki temu ubrania nie rozkładają się na wysypiskach śmieci przez kilkadziesiąt lat. W tym wszystkim chodzi o ochronę środowiska (tak, jak w innych krajach Europy). To, że wspomagają przy okazji organizacje charytatywne, to dodatkowy bonus i chwała im za to. Nie wiadomo skąd wzięło się w naszym kraju przekonanie, że tu chodzi wyłącznie o pomaganie biednym. Tu chroni się środowisko i pomaga biednym , więc i wilk syty, i owca cała. Nas, Polaków, zawsze boli, gdy ktoś dzięki swojej pracy i inwencji zarabia. Pan, jako uświadamiający społęczeństwo dziennikarz, powinien mieć szersze spojrzenie i większą wiedzę, jak to funkcjonuje gdzie indziej. Wstyd.
Panie redaktorze! To pan powinien być świadomy i nie powtarzać ulicznych bzdur. Zbiórkami odzieży używanej zajmują się firmy recyklingowe, a nie organizacje charytatywne. Dbają w ten sposób o środowisko, bo dzięki temu ubrania nie rozkładają się na wysypiskach śmieci przez kilkadziesiąt lat. W tym wszystkim chodzi o ochronę środowiska (tak, jak w innych krajach Europy). To, że wspomagają przy okazji organizacje charytatywne, to dodatkowy bonus i chwała im za to. Nie wiadomo skąd wzięło się w naszym kraju przekonanie, że tu chodzi wyłącznie o pomaganie biednym. Tu chroni się środowisko i pomaga biednym , więc i wilk syty, i owca cała. Nas, Polaków, zawsze boli, gdy ktoś dzięki swojej pracy i inwencji zarabia. Pan, jako uświadamiający społęczeństwo dziennikarz, powinien mieć szersze spojrzenie i większą wiedzę, jak to funkcjonuje gdzie indziej. Wstyd.
Oki. Sprzedaje zebraną odzież, ale dzięki temu kilkadziesiąt osób ma pracy przy sortowaniu tej odzieży, ktoś jest zatrudniony do wybierania tej odzieży, wypłaty dostają osoby które są zatrudnione w tych lumpeksach, a i swoją dolę dostają potrzebujący. Więc biorąc pod uwagę bezrobocie w naszym kraju - uważam że chyba jednak firma ta pomaga. no chyba że nie będziemy wrzucać tej odzieży i wtedy kolejne osoby trafią na ulice....
Dokładnie tak. Korzyść ma też środowisko, bo ubrania nie zalegają na wysypisku wiele lat, a Tesso przekazuje też pieniądze dla dzieci i biednych. Gdyby takich firm i pojemników nie było, my mielibyśmy problem ze znoszonymi ubraniami, a biednym nie dostałoby się nic. Dla mnie rachunek jest prosty.
To nie jest pomoc. Firma, która się takimi zbiórkami zajmuje, handluje tą odzieżą, a na cele dobroczynne wpłaca jakieś niewielkie pieniądze. Podobnie jest z puszkami. Mogę ujawnić na czym ten proceder polega (choć są wyjątki).
jedna z firm zbiera'''dla potrzebujących,a pózniej w lumpeksach sprzedaja po przesortowaniu..
Pracowałem kiedyś w firmie wtorpol powiem ze jest to obóz pracy jeździłem po polsce i wpychalem różnym firmą przerobiona odzież i nie słyszałem żeby byla segregacja na dobre i złe rzeczy wszystko szło na przemiał
Temat chyba nie został zamknięty......... co z dzierżawą terenu pod pojemniki....... czy są ustawione za zgodą właścicieli nieruchomości ( miasto, gmina, wspólnoty mieszkaniowe ). Jeżeli teren należy do miasta to powinien egzekwować takie opłaty....... ponoć mamy potężny deficyt budżetu miasta. Przecież firma TESSO, jak sama podkreśla, prowadzi działalność komercyjną......... do dzieła panowie do dzieła
Pojemniki Tesso, takie, jak na zdjęciu, są legalne i opłacone. To firma Wtórpol nie płaci za pojemniki, a ustawia ich mnóstwo w całej Polsce. Jest na nich wielka, kolorowa buźka i napis Eco-Textil. Tesso regularnie wspomaga i Fundację Pomocy Dzieciom Dar, i innych potrzebujących. Dzięki jej pomocy działa stołówka dla ubogich w Sopocie, a chore dzieci mają pieniądze na leczenie.
U mnie pod blokiem jak położę koło śmietnika siatki z używaną odzieżą to po godzinie ich nie ma, więc na pewno trafia to do potrzebujących elblążan!;)
Też tak robię. Stare ubrania, buty, zabawki znikają w sekundę (no może po godzinie). Nie mam nic przeciwko żeby tzw. czyściciele śmietników nie mieli kluczyka. jakoś w życiu musza sobie radzić, segregując te śmieci zarobią na co tam sobie potrzebują - nawet jeśli jest to wódka która ich ogrzewa - jak by nie było nie kradną tylko sprzątają. meble też zamiast wywozić na wysypisko i płacić za wywózkę wolę zostawić pod śmietnikiem, mamy zimę za pasem, zaraz taka stara kanapa jest zabierana przez czyścicieli. Stare rzeczy w dobrym stanie staram się sprzedawać (zawsze kilka groszy na zabawki dla dziecka będę miała). Niektóre rzeczy oddaję po znajomych. To chyba jest właśnie dbanie o środowisko.
Jakie to naiwne! A skąd wiesz, że tego nie zabierają ci, którzy je potem opychają w lumpeksach? Profesjonalna firma recyklingowa ludziom przeszkadza, a Tesso chroni środowisko i wspomaga biednym. Tacy, którzy po cichu zabierają te pozostawione luzem torby nie dzielą się z nikim.
wystarczy zadzwonić do tych, którzy podobno otrzymują pomoc i zapytać, ile tej pomocy faktycznie otrzymują. Prawda jest taka, że odzież używana to ogromny rynke i żyją z tego firmy. Z drugiej strony lepsze i to, aniżeli ta odzież miałaby trafiać na śmietnik.
A to ważne, ile? Najważniejsze, że w ogóle coś dostają, bo bez działalności firm recyklingowych ubrania trafiałyby na śmietnik i nikt nic by z tego nie miał. Na Zachodzie tak samo to działa i nikt się nie obrusza. Mnie osobiście wkurza tylko to, że te zielone pojemniki Eco Textil i beżowe nieoznakowane stoją na dziko i Wtórpol za nie nie płaci, więc tak jakby okradał nas wszystkich. Dlatego bezpiecznie korzystać z tych z logo Caritasu.