Komentarze (1)
Konferencja dotycząca boreliozy w Elblągu
Ponad rok temu temu zauważyłem kleszcza nie wiedziałem co z tym robić, przyszedłem ok 7 rano do lekarza w Szpitalu Wojewódzkim. Młody lekarz rezydent którego najwyraźniej obudziłem na dyżurze wyraźnie na mnie wściekły powiedział w dosyć niewybrednych słowach abym nie przychodził do niego z takim byle czym i tak wyglądała jego pomoc a ja musiałem radzić sobie sam. Po miesiącu, kiedy mogłem już zrobić test okazało się że mam boreliozę. poszedłem zarejestrować się do lekarza w Poradni Chorób Zakaźnych, czekałem rok. Po roku pani doktor kazała mi zrobić drugi test i zadzwonić , zadzwoniłem, pani z rejestracji powiedziała "tak ma pan boreliozę i wyznaczyła następny termin wizyty za rok. Tak wygląda podejście do zagadnienia w Elblągu, mieście leżącym w regionie w którym mieszkańcy są najbardziej narażeni na zakażenie boreliozą w Polsce.