Komentarze (8)
Ludzie bezdomni. Czy są skazani na życie na ulicy?
Czasami zadaję sobie pytanie ile osób z własnej woli wybrało dla siebie taki sposób zycia. Faktycznie jest tam może 20 % ludzi którzy zostali odrzuceni przez swoje rodziny i takch osób mi szkoda a reszta . Przecież sa to osoby zdrowe i nadajace się do pracy , ale widocznie im tak jest wygodnie - skąd oni mają na alkohol na papierosy. miałam kiedys sytuację spotkałam w parku Kajki kobietę która była brudna , głodna i nie miala gdzie się podziać. pomogłam jej zaproponowałam jej pomoc i zabrałam ją do swojego domu. Przez parę dni kobieta była szczęsliwa i ja też ale po tygodniu zauwazyłam że kobieta żąda odemnie papierosów itp. mało tego zaczęło sprowadzać obce osoby. Zaproponowała jej że pójdziemy do MOPS-u po pomoc i co usłyszał idż sobie sama paniusiu. Tej kobiecie takie życie bezdomego sie bardzo podobało , nie była od nikogo zależna , nie musiała pracować. I jak tu pomagać takim osobą.
Sęk w tym że oni często nie chcą pomocy poza kilkoma złotymi na wino.
a pani redaktor to nie uczyli, że zdania nie zaczynamy od "A"?
dick im w as
Trzeba tym ludziom dać to czego oczekują, czyli ogrzewany barak, sienniki, WC, i nieograniczone ilości alkoholu etylowego, no może być też czasem coś na zagrychę!!!
Spróbujcie takiemu bezdomnemu powiedzieć,że może znaleźć lokum na Nowodworskiej,ciepły posiłek,opiekę lekarską itd. Obrzuci was stekiem wyzwisk.Powód? jest jeden,bardzo ważny- tam nie można chlać.A to poważna przeszkoda w usamodzielnieniu się bezdomnych.
wyslac ich na seans Beara Gryllsa, to se jakos poradza;p
Wystarczyłoby kupić każdemu bilet na pociąg do Warszawy w jedną stronę i nich chłopaki robią karierę w stolicy, tam są podobno większe perspektywy :)