Komentarze (13)
Masz to jak w banku. Poniżanie i obrażanie klientów
Niestety, rządy PIS uwolniły u ludzi najgorsze cechy i zachowania i uczyniły z nich standardy postpowania.
Tak chamstwo przyszło w raz z dzikim kapitalizmem , jeszcze wiele czasu minie nim zaczniemy szanować się . Bez wzajemnego szacunku, nie ma nic . Za to, całe społeczeństwo staje się łatwym łupem dla wszelkich oszołomów i niestety zagrożenia kolejnego zniewolenia całego Narodu . Przerabialiśmy to już w historii Polski ale widzę bez wniosków i nauki , dlaczego , bo jest za dobrze ... ??? Krótka pamięć ??
"Z szanowania wzajemnego wypływa moc wielki w chwilach trudnych" - Henryk Sienkiewicz
Jest tam teraz, od kilku dni, PKO.
Nordea została przejęta przez PKO
Pracownik banku - to urzędniczka?!!! Od kiedy??!!!! Co Pan za brednie pisze? Zwykła szmata z przerośniętym EGO, której dano do ręki ciutkę władzy- nic więcej. Niech Pan nie obraża urzędników.
dobre. urzędnicy obrażają inteligencje :)
k7654 - o urzędnikach mam jak najgorsze zdanie. Ale najemne szmaty z windykacji banku nazywać urzędnikiem, to już nawet dla mnie przesada :-)
ręka rękę myje
ta pracownica banku to nie jest odosobniony przypadek, na własnej skórze doświadczyłam kontaktu z działami windykacji banków. Pracownicy tych działów chyba są specjalnie szkoleni do egzekwowania pieniędzy. Wiadomo, że jak się wzięło kredyt to trzeba spłacać i tu nie ma dyskusji, ale jak się kredytobiorcy "powinie noga" to ze strony banku też nie ma dyskusji. Mnie np. takie telefony wyleczyły skutecznie z kredytów -banki osiągnęły chyba efekt odwrotny do zamierzonego, bo ja np. od teraz suchy chleb będę jeść a kredytu nie wezmę choćby prosili i kusili, telefony dzwoniące z banków przyprawiały już o palpitację serca - na mnie na pewno się już nie wzbogacą - zapomnieli o tym, że istnieją dzięki nam/klientom i to my robimy łaskę biorąc kredyt, a nie oni nam go dając -niech się pracownicy banków zastanowią
Jeżeli rozmowa była nagrywana to w czym problem...jedynym wyjściem jest złożenie skargi na pracownicę banku...
to kontaktujcie się aż do skutku. Elbląg jest mały można do niego jechać a nie pisać tylko maile i dzwonić.
Gdyby mogli pojechać to by pojechali, nie sądzisz? Nie jest tak, że on siedzi i czeka na skargi. To człowiek zajęty.