Komentarze (15)
Mieszkańcy Lotniczej narzekają na hałas, pracę ciężkich maszyn i drgania budynków
Ten kto budwoał naszą kamienicę chyba nie słyszał od czymś takim jak wyciszenie pomieszczeń ... Masakra, nie kiedy myśli nie można zebrać
Pociągi im nie przeszkadzają i nie powodują drgań
Do ~LUCY - to wolny kraj - sprzedaj i wyprowadz się i przestań narzekać, nikt tu płakać po tobie nie będzie ( jednego malkontenta mniej) ! Jak to powiedziała pani Komorowska emigracja to szansa :) :) :)
Trochę empatii ludziska.
Wiadukt to pewnie chcieli . Halas A wstrząsy budynku to chyba różnica. Tu ludzie mają piece gazowe wiec była obawa że coś się stanie. I nie piszcie bzdur jak nie wiecie.
Ci ludzie też mają swoje prawa. Miasto powinno w jakiś sposób im zadośćuczynić. Oni są stratni i powinni mieć prawo do odszkodowania. Tyle w temacie.
DO ~ ktosiek SPOKO niech się wyprowadzą ! Kilkanaście tysięcy mieszkańców Zatorza nie będzie cierpieć na widzimisię kilkunastu ludzi , trochę powagi ! Już jeden cwaniaczek pobudował sobie domek przy schronisku i po 10 latach nagle mu zaczęło przeszkadzać szczekanie psów ( mam nadzieję że radni zbadali sprawę WYWALENIA kupę kasy na ekrany dzwiękochłonne)
Masz rację, oni się tdm 20 lat temu wprowadzili, bo pewnie liczyli na kasę z odszkodowania
Moze mysleli ze przywioza wiadukt, postawia, a oni zaczeli kopac.
Wpierw hasła -WIADUKT , WIADUKT ,.... teraz za głośno , może firma sprowadzi egipcjan - przecież zbudowali piramidy bez ryczących maszyn..... , lub koparki ręczne ze wschodu......to będzie cisza.......
Nooo ja też sie cieszę, że tam nie mieszkam i dzięki temu mogę sobie pozwolić na sarkazm i poczuć się lepiej... No, bo przecież to dziwne, że ludzie w ogóle są z czegoś niezadowoleni...ja uwielbiam jak sąsiedzi się remontują, powinni skuwać kafelki co miesiąc, żebym się nie odzwyczaiła od hałasu...
To jak mają zbudować wiadukt bez hałasu ??? Jak ci mieszkańcy tacy mądrzy to niech powiedzą ?! Ciężko im przeboleć parę miesięcy, oni tacy dziecinni i sądzili że wiadukt w tydzień się buduje ? ŻENADA
Może nie chcieli wcale tego wiaduktu pod oknami.
No pewnie, przecież normalnie każdy jest gotowy poświęcić swoje potrzeby dla dobra innych tak jak Eryk... A może jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia?
Daj spokój, ja też nie wiem o co im chodzi..że drzwi się nie zamykają, że tynki odpadają, że się przedmioty w domu przesuwają...powinni się cieszyć, bo może coś komuś spadnie na głowę, zawali się, i zginie jako bohater i napiszą o nim w internecie..a my to skomentujemy..