Komentarze (13)
Na wiadukt na Zatorze trzeba poczekać. Jest jednak alternatywa
jak zwykle skonczy sie na pojedynczym artykule, nie rozumiem po co poruszanie tego tematu, skoro i tak nie da sie nic zrobic. wiecznie bedziemy stac na zamknietym przejezdzie i tyle, wydaje mi sie ze osoby ktore tam mieszkaja juz sa przyzwyczajone do tego, ja wiem, ze wychodzac do pracy, musze wyjsc wczesniej, bo przejazd moze byc zamkniety i tyle
Korozja - niestety masz rację. Do tematu trzeba wrócić przed wyborami. Może coś się uda zdziałać.
PG- złomowce tego pana są nie do ruszenia. Popatrz na nazwiska współpracowników. Zabezpieczenie nastąpiło wcześniej.
Kończmy ten temat - miasta nie stać na wiadukt i tyle w temacie. Przy takim zadłużeniu tylko idiota podjąłby decyzję o budowie wiaduktu.
postawic wielki dlugi mur na caleje dlugosci lini kolejowej w poludniowej czesci miasta. albo chociaz siatke odgradzajaca podpieta pod 220V i zniknie problem wiaduktu. po co nam zatorze!
Zgadzam się, odizolować ich i NEBy. Będzie bezpieczniej w mieście.
Podłącz się sam pod 220 może swoje szare komórki (zakładam,że je masz) pobudzisz do kreatywnego myślenia.
Szkoda, że wybraliśmy takich bezradnych i jeszcze gorszego prezydenta .Logiczne i perspektywiczne myślenie, to poziom dla włodarzy nieosiągalny a szkoda. Za rok idę na wybory i zmobilizuje całą rodzinę przeciwko pisiorom.
Fruwać trzeba zoczać
A czy w sprawie złomowca coś się ruszyło? Może chociaż ten problem nasze władze wreszcie rozwiążą...
To jakies wciskanie kitu ,ze ktos nie chce wiaduktu na Zatorzu napewno nie jest nim pan Pukin. Ktos robi zła proagande.
Wyjątkowo niezorientowana osoba mogła pytać się Pukina o wiadukt, którego on sam nie chce budowy!
Glupoty piszesz. Pewnie nie lubisz Pukina. Ten pan o Zatoru i nieszczęsnym przejeździe kolejowym napisał już niejeden artykuł. Poczytaj jego ksiązkę pt Kanalie, tam również opisał tę sprawę. I ja uważam, że najwyższy czas, aby władza przestała obiecywać.