Komentarze (62)
Niewolnictwo w chińskim sklepie. Szokujące wyznanie pracownicy
Aha i w ZUS zgłosił mnie ale tylko od 16 sierpnia a za lipiec ? Nawet nie dał rozwiązania umowy z umowy zlecenie tylko od razu sobie wydrukował następne . Gdybym nie poszła do lekarza to do teraz na czarno bym pracowała takie mendy . Na początku to są dla Ciebie tacy milutcy że ho ho dopiero potem pokazują ze albo robisz albo wypad . Najlepsze jest to ze szefem jest młody a stary wspólnik jeden gada tak a drugi tak debila z ciebie robią a potem już sama się w słowach kręcisz a oni się tym karmią i dokładają do pieca. pozdrawiam
Jestem u nich od lipca tego roku i już mam 3 umowy , pierwsza zlecenie i dwie o prace z różną data lecz na taki sam czas określony. tak jak dziewczyna napisała wyżej wszystko się zgadza , obóz to mało powiedziane . Krzyczą na ciebie o byle co nie patrzą czy są ludzie czy nie.osoba która potrzebuje kasy a chińczyk ją ratuje to bez tabletek na uspokojenie długo nie popracuje.Pracowałam dokładnie do 27 września po czym przeszłam na chorobowe.W lekarzu jak okazało się ze nie mam ubezpieczenia wiec udałam się do ZUS. Tam powiedzieli ze nie mam od początku pracy składek odprowadzanych i poszłam do niego to wyjaśnić to mnie wyśmiał i powiedział że ZUS poczeka . No to wiec zgłosiłam to do PIP odpowiedź już dostałam i czekam aż wpadnie kontrola. Teraz kazał mi abym dała mu wypowiedzenie inaczej nie dostanę wypłaty za wrzesień(bo nie dał wiec założyłam mu sprawę do sądu a on kombinuje na wszystkie sposoby . Uważajcie i nie dajcie się szmacić , myślą że wszystko im wolno cwaniaki
Witam , Szczerze napisze moją wersję co do wspolpracy z chinolami. prace zaczelam z kolezankami od lipca , najpierw rozkladanie towaru itp przed otwarciem . Umowe zlecenie dostalysmy na drugi dzien pracy do konca pazdziernika tego roku. Pracowalysmy po 11 12 g dziennie az do otwarcia.Otwarcie nastąpilo 16 sierpnia a juz 14 stego dał nam umowe o prace potem zmienil ze od 16stego w dniu otwarcia. I tak zaczeło sie tyranie bani przez chinczykow, tak jak opisala to wyzej dziewczyna .Pod koniec ubieglego miesiaca poszlam do lekarza i tam okazalo sie ze nie mialam ubezpieczenia zaraz udalam sie do ZUS tam pani powiedziala ze skladki od samego poczatku nie sa odprowadzane. Zglosilam to do PIP. Teraz gdy dalam mu chorobowe nie wyplacil mi wynagrodzenia za wrzesien poniewaz stwierdzil ze jak mu dam wypowiedzienie to on da mi kase. Zglosilam go do sądu czekam na sprawe. Uważajcie jak ktos bedzie chcial z nimi wspolpracowac ogółem NIE POLECAM . a jak ktos pracuje niech sprawdzi ZUS . Pozdr
Skoro ludzie dają się tak wykorzystywać,to nie dziwię się chińczykom że wykorzystują.
Tu nie chodzi o to co kto lubi kupować, o to ile kto chce wydać na odzież, wszystko można wyprać i nosić bezpiecznie. Tu chodzi o to że, pracowałam u chińczyka 7 lat, po 10 godzin plus soboty i niedziele za najniższą. Koszmar zasypiałam w kuchni na stole jedząc kolację. Wiele mogę powiedzieć. Ale tu nie o to nawet chodzi. Dziewczyny- panie pracujące u chińczyków, czy wiecie co to formaldehyd? Poczytajcie i uciekajcie od chińczyka. U mnie skończyło się to porażeniem układu oddechowego. Chrząkanie, przewlekły kaszel to pierwsze oznaki. Teraz pluję krwią, mam zniszczony układ oddechowy i nie wiem jak się to zakończy. Ale drogie panie ratujcie swoje zdrowie. Chce Chińczyk do pracy to niech płaci ze 3 tysie, aby na leczenie było. Najpierw pękała mi skóra rąk, zaczęłam pracować w rękawiczkach. i gdyby się klienci na mnie dziwnie nie patrzeli to pracowała bym w masce. Nigdy nie znalazłyście wśród towaru martwych insektów lub drobnych gryzoni? Ratujcie sie. Pozdrawiam
witam ja pracuje dopiero 4ty miesiac w tym 2 legalnie ...
kontrola z us w toku jak równiez z pip i dobierają mu sie do d.py!
renametu nie było czysta fikcja nie prawidłowosci związane z kasą a renametem...
brak wiekrzosci dokumetów...
pip wydał nakaz by piecyki były włączane gdyż cała zime było bez ogrzewania temp od 3 do 8 stopni pracowałam za 1200zl za miesiąc niby 8 godzin dziennie a było 9. wolne soboty a na prawde do pracy na 6,5godziny harytatywnie... za nadgodziny i soboty nie płacono mi do tego nie dostawałam jak na umowie 1286,68 a 1200zł!!!!
teraz na czarno mam pracowac przez 2 miesiące bo nie mają kasy... do kontroli potrzebne były podpisy ze wypłacono mi wypłate ale gdy sie odezwałam ze zarabiam wiecej to mi powiedział ze jak nie dobra praca to nie pracowac...
PRZYKRO MI JEST TYLKO ZE CHINCZYK NIE DOCENIA TEGO ZE GO KRYJEMY Z KOLEZANKĄ... JEMU WYDAJE SIE ZE TO NASZ OBOWIĄZEK... CIEKAWE CZY Z TEGO WYJDZIE OBRONNĄ REKĄ PO KONTROLACH...
Zwracam się do wszystkich POLAKÓW nie kupujcie tych szmat u hińczyka nie dość że śmierdzi, jest beznadziejnej jakości to jeszcze drożej niz u POLAKA na rynku. NIE PONIŻAJMY SIĘ i nie dajmy na nas zarabiać kosztem POLSKICH właścicieli małych sklepików!!!!!!!!!
Haha ha wole zapłacić taniej u chińczyka niż za 3 cenę kupic u polaka heheh ra sana szmate
Jak tylko się coś robi nie poich myśli albo chce się postawić na swoim-udają wielce obrażonych.Nie chcą żebyśmy znały kwotę utargu,cha sami wszystko robic i kasę sami liczyć.Jak im powiedziałyśmy,ze my kasujemy,my liczymy.a jak on chce liczyć,to niech on kasuje,to obrażeni....a na koniec dnia zaprosili nas na uroczystą kolację-po tej awanturze w sklepie, to ąz nie miałysmy ochoty tam jeść,ale wytrzymałyśmy,zjadłyśmy ze ściśnietym żoładkami.Najlepsze jest to,ze jak im cos potrzeba,to biora sobie ze sklepu,a jak nie ma jakiejś ceny to sobie wymyślają.Kurcze oni nie znją języka,łamią nasze prawo i panoszą sie u nas i zamiast oni robic u nas za parę groszy to my jak niewolnicy,harujemy za grosze.Skandal.A ja jeszcze umowy nie dostałam,nawet najniższej krajowej nie mogę dostać.KOSZMAR-dlaczego nasze państwo na to pozwala?
Własnie od niedawna zaczęłam pracować w chińskim sklepie w małym miasteczku-godziny otwarcia codziennie od 9 do 20 jak w wielkim mieście....niby najpierw przez 1wszy tydzień,taki test...mam nadzieję,że potem bedzie krócej. Najpierw obiecano nam 1200 zł za 160 godz, a jak to przekroczymy to 6,500 zł za każda dodatkową godzinę,niestety tuz przed otwarciemsklepu powiedziano że tylko 6.50 za każdą godzinę-jeśli nam się to nie podoba to możemy iśc do domu.a na umowie niby ma być normalie..ale umowa to tylko tak na pokaz dla urzędu a my będziemy na tych warunkach co sie zgodziliśmy.Najlepszy był dzień otwarcia,chinczyki łacznie zndzieciakami latali po sklepie jak opętani,pilnowali nas na każdym kroku a najbardziej oburzeni byli jak zaczęliśmy liczyć kasę z utargu,bo oni sami będą liczyć-my kasujemy a oni sami licząi sami dtukuja raport-niestety jeszcze nie umieją tego robić,więc jeszcze raz są zmuszeni żebyśmy zrobili raport dobowy.
Myślałam że to niewolnictwo to taki żart, ale ostatnio gdy poszłam tam na próbę do pracy powiem że to wszystko to święta prawda, nic dodać choć mam kilka spostrzeżeń oferta: zatrudnię sprzedawcę= chodź po sklepie i rżnij głupa przestawiaj po 150 razy to samo, udawaj że coś robisz żadnej przerwy nie ma tylko 9 godzin non stop na nogach i słyszysz "za wolno chodzić Ty chodzić szybciej" a co ja na pielgrzymkę do Częstochowy idę ale mam takie wrażenie, że po tym czasie i nich to w połowie drogi bym była z Olsztyna (Warmińsko-Mazurskie). Cymbały jedne a najlepsze możesz cały miesiąc przychodzić na okres próbny póki umowy nie masz nie ma obowiązku płacić, także zastanów się bo po całym miesiącu usłyszysz za wolno chodzić wypłata nie będzie, ćwoki z zabitej chińskiej wsi a wiecie co jest najlepszego w tym wszystkim właściciel ma swego podwładnego chińczyka lub innego skośnookiego, który śpi na zapleczu centrum, smród, syw i ubóstwo.
nie rozumiem dlaczego ma byc inwentaryzacja w sklepie prywatnym ?????????????/,przeciez to nie panstwowy sklep i to jest problem własciciela sklepu czy zrobi czy nie liczenie ,to jego kasa .
Jesli chodzi o prace w tym sklepie mam kolezanke co pracoje tam jest bardzo zadowolona nie narzeka wie niema pracy w elblagu jak ktos chce pracowac to to bedzie ajak ktos chce brac kase za sciemnianie to tak to nie dziala a dziewczyny które tam przychodza to mysla ze nic nie beda robic a kase beda dostawac za piekne oczy !!!! naprawde przestancie pisac takie bzdury bo postawcie sie w roli tego chinczyka to tez człowiek ma jakies sumienie i jak by on pisal na nas taki to nie wiem czy w elblagu mieszkaja sami RASISCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! oni daja chociaz prace i normala umowe a polacy jak kombinują zedy nie dac umowy
A jeszcze co do zatrudniania ludzi to jest w sklepie stala ekipa, a osoby zatrudniane sa na kilka dni probnych dopoki nie znajdzie sie odpowiednia osoba do pracy, moze nikt o tym nie wie, albo wiedziec nie chce, ale odeszly pracownice na ktorych miejsce poszukuja nowych. Nigdy nie bylo tak ze zatrudniaja ciagle na kilka dni. Tylko tak bylo autorce wygodnie opisac sytuacje, ktora wydaje sie byc krzywdzaca z uwazam, ze taka nie jest. Zawsze mozna poszukac pracy w innym miejscu tylko nie oszukujmy sie.. Polacy teZ nie daja umow, a placa czesto mniej niZ te 1200. W vabanku np na sezon za 8 ciezkich godzin placa 35 zl i bez umowy! Czemu tam Pani nie pojdzie? Tam chinczykow nie ma.
Ja tez pracowalam w chinskim markecie o ktorym mowa w liscie, po czesci to co napisane jest moze i prawda, ale uwazam ze zawisc, ktora plynie z listu wynika z tego, ze autorka sie nie sprawdzila w pracy. I uwazam, ze czasem warto spojrzec na to - co sie samemu robi albo czego sie nie robi. Przez czas, ktory tam pracowalam, nigdy nikt mi nie liczyl czasu przerwy, a te czepialstwo kierownika jest rowniez niesamowicie wyolbrzymione, kazdy moze miec zly dzien. Takze sklep to nie plac zabaw dla dzieci, wiec uwazam, ze to jak towar lezy na polkach nie jest ogromnym problemem. To rodzicow obowiazkiem jest dopilnowanie dziecka, a czesto jest tak, ze mamusia oglada ciuszki, a dzieciak biega po sklepie jak wsciekly. A jesli chodzi o traktowanie to czesto wlasnie klienci traktuja nas jak smieci, nie potrafiac zrozumiec, ze tylko tam pracujemy, nie wymyslamy panujacych tam zasad. Kolejna rzecz, skladajac cv mozna spytac jakie panuja tam zasady, o stawke i umowe, nikt nikogo nie zmusza do zostawienia cv, a takze do pracy. Kazdy ma wybor, leniwa czy niezbyt dobrze reprezentujaca sie Pani ustapila miejsca milej i pracowitej dziewczynie. Kazdy pracodawca ma prawo wyboru pracownika skoro jest tylu chetnych.
To niech mi szanowny Pan Romek R napisze gdzie w Elblągu poszukują do pracy? Chętnie tam pójdę. Czekam na odpowiedz.!
Anno chodzi o syf zaakceptowany przez naszych włodarzy : brak płacenia podatków,śmierdzące rakotwórcze produkty.Pracować trzeba wszędzie ,ale w cywilizowanych warunkach.Pracodawców nie spełniających warunków należny eliminować z rynku pracy ,a u nas dominuje akceptacja dziadostwa ,bo są miejsca pracy !!!!!!!!!!!!
Popieram cie Ania ja tez pracuje u chinczyka i jest wspaniale jestem zadowolona
Co do pracy u chińczyka. Dziewczyny które tam przychodzą na próbę nic nie robią, najchętniej to położyłyby się między wieszakami i lezały, jedna albo wybiera sobie ciuszki, druga ogląda paznokcie a trzecia nie wiadomo co robi? a niestety pieniądze za coś trzeba brać. ja tam pracuje bo musze mam dziecko na utrzymaniu a jak widać Elbląg to dziura zabita dechami nigdzie pracy nie ma, A co do polaków to też sympatią nie grzeszą wiecznie jakieś pretensje nie wiadomo o co jakby robili zakupy w markowym sklepie. Jest wolny kraj nikt nikogo nie zmusza do kupowania i wąchania smrodu!
Zgadzm sie ze dziewczyny mysla ze w takim sklepie to praca polego na staniu gadaniu o glupotach i czekaniu az bedzie koniec pracy a jeszcze zeby mogly dostawac wolne co weekend aby isc na dyskoteki ja pracuje tez w takim sklepie i jestem bardzo zadowolona i mam nadzieje ze przestana Elblarzamie traktowac chinczykow jak zlo bo to tez sa ludzie i maja rodziny a my nie badzmy rasistami i pomysmy jak my bysmy wyjechali do nich do kraju i nas by tak obrzucano blotem i oskarzeniami to jak bysmy sie czuli ????????
Musi zostać to nagłośnione w mediach tak jak to było z biedronką. Konkretna afera na całą Polskę no i teraz proszę jakie jest poszanowanie pracowników w biedronce.
Przecież są tam kamery . Można przejrzeć i wyciągnąć wnioski.
PO TAKICH PSEUDO KONTROLACH WSZYSTKO JEST JASNE- kontrola to tylko wielka ściema np. ilekroć jestem u Chińczyka ( przy E,Leclercu ) zawsze zwracam uwagę na opis produktu w języku polskim i co ? ......: w zdecydowanej większości brak tych opisów - dziewczyny które tam pracują są miłe ale widać , że strach w oczach tak wielki, że ........szkoda gadać. Chińczyk stoi nad głową i patrzy na ręce. Na moje pytanie o produkt............to on robi wielkie oczy. Mówię jak tu stoisz tak bezczynnie to książka z j.polskim do ręki i się uczyć ! Znowu wielkie skośne oczka!!!!! KONTROLE TO FIKCJA BO POD STOŁEM...................... -
Jakie głupie komentarze , dziewczynom nie chce się pracować tylko zbijać bąki i wisieć na wieszakach , nie posiadają żadnego doświadczenia w handlu tak to wygląda zresztą po upadku komuny społeczeństwo nasze tak z hamiało że mamy samych wibitnych fachowców tylko na papieże a wiedzy żadnij
Każda pracownica z tych wszystkich chińskich sklepów miała by coś do powiedzenia w tej sprawie ale się boją odezwać, Mają poczucie, że tylko się skompromitują i ośmieszą bo i tak nie wygrają z nimi. A gdzieś pracować przecież trzeba zwłaszcza kiedy mają dzieci, w tedy nie jest łatwo tak przebierać w pracy.
Nawet czas załatwiania swoich potrzeb w toalecie jest wyliczany i negowany. Na wszystko mają jedną i tą samą odpowieć cytuje ... ''chce prace?-nie chce prace?''...
Ciężko by uzyskać od nich umowę o pracę na okres próbny. Następnie jak już jest umowa to znowu spory problem dostać zaświadczenie o ubezpieczeniu zdrowotnym. Chińczyków to wogóle nie interesuje. Żadne argumenty do nich nie trafiają, żyją sobie w Polsce jak na bezprawiu. Bez zasad i reguł obowiązujących w handlu. Bez szacunku do człowieka. Wystarczy wejść do takiego sklepu chińskiego i przyjrzeć się ich wyrazą twarzy, jakim wzrokiem oni patrzą się na te pracownice jak stoją nad nimi jak je pilnują.
W jednym z chińskich centrum handlowych chińczyk przy klientach kół się w palec i strzepywał krew na kasjerkę stojącą przy kasie tłumacząc, że zbija w ten sposób ciśnienie bo boli go głowa. Innym razem pracownice kopał i uderzał pięściami jak w worek treningowy aż miały siniaki na rękach. Przy klientach kiedy z czymś się pomyliły wyzywał od głupich, nie mądrych i tępych. To co należało do zrobienia do niego jako kierownika nakazywał robić pracownicą.
nie dodacie tych komentarzy? takie głupoty, bez sensowne wypowiedzi to dodajecie a jeśli chodzi o najszczersza prawdę to już nie?nie przejdzie?!
Autorka tego listu nie opowiedziała o tym jak są traktowane pracownice tych sklepów, ponieważ sama tego nie przeszła i tego być może nie widziała. Ale ja może w końcu pozwole sobie troszkę rozwinąć ten temat. Ponieważ tak naprawdę osoby pokrzywdzone siedzą cicho bo się boją. Pracownice tzw. hee ''w chińskich centrach handlowych'' (dla bardziej wtajemniczonych nazwa obozy pracy, nie ludzkość) są poniżane i upadlane nawet przed klientami. Jak i również bardzo obraźliwe traktowanie samych klientów (wyzwiska, krzyki, straszenie policją, traktowanie tak jakby klient poczuł się że nie miał żadnych praw). Śmierdzą te ich rzeczy jak i ich zaplecza, łazienki, prysznice i miejsce w którym śpią. Pracownice w takich warunkach jedzą bez ciepłej wody czasem nawet bez środków czystości, stolika krzesła by godnie jak ludzie zjeść posiłek. Do tego jeszcze mając przerwę 15min. nie mogą zjeść w spokoju ponieważ chińczyk ciągle się kręci, zagląda, pośpiesza odlicza czas.
Zgadzam się z panią, zdarzyło mi się być w jednym sklepie tej sieci i jedno wiem, nigdy więcej!!!!!... smród, który tam panuje sprawił przez kilka minut, że wyszłam z oczami czerwonymi jak u królika, ludzie opamiętajcie się niech ci chińczycy z bożej łaski sami tam siedzą. Proszę Was nie chodźcie tam, nie dawajcie zarabiać chińczykom i płacić za badziew, nie poniożajmy się. Tak na marginesie spotkałam tego "właściciela" w banku, zero kultury, po podejściu do okienka cały czas rozmawiał przez telefon, a panią z banku miał głęboko gdzieś, traktujmy ich tak jak oni nas traktują, po drugie jeśli już są tutaj to niech dodtosują się do nas, a nie my do nich. Zobaczcie co się dzieje w innych krajach i ogarnijmy się póki czas!!!!!
Poprostu nie chodzić do tego śmierdzącego sklepu.
Nam Polakom brakuje solidarności. Gdybyśmy kupowali, polskie, sprawdzone produkty, to chińczyki zbankrutowaliby i tego śmierdzącego badziestwa nie sprowadzaliby.
chinski towar to i chinskie warunki pracy
Przepraszam bardzo, dlaczego artykuł jest zatytułowany NIEWOLNICTWO...? Radzę najpierw sprawdzić znaczenie słowa, żyjemy w wolnym kraju i nikt nikogo do pracy u Chińczyka nie zmusza
Taaak? Więc za co te panie utrzymają swoje dzieci, jeżeli nie będą tam pracować? Bo, sorry memory, innej pracy w eg nie ma
Bardzo subiektywny i tendencyjny artykuł.
Tu powinien wkroczyc sanepid, inspekcja pracy oraz inspekcja ochrony srodowiska
Obejrzyj magde gesler z chinskim zarciem. Jakie tam strzaly lataly na brode. Chinski standart.
dlaczego ludzie tam kupuja przeciez oni smieja sie z glupich polaczkow.Zrozumialabym gdyby bylo taniej ale tam jest drogo i jeszcze smierdzaco a to wszystko bez podatkow.
Niewiem , dlaczego Sanepid nie kwestionuje, bo ja nawet nie mogę weść do tego sklepu ze względu na zapach, od razu ból głowy, oglądałam w telewizji Rosyjskiej, ze Oni u siebie nie pozwalaja otwierac takich sklepów w trosce o zdrowie dzieci, no cóż.
Z nieba pieniądze nie lecą trzeba pracować a jak komuś to nie pasuje to dowidzenia
Poszłam doo chińczyka jak otwierali nowy sklep na zawadzie w jantarze ,zaniosłam cv ale on spojrzał tylko na mnie i się roześmiał i powiedział ze pracy nie ma.Myślałam ze w ten chiński mały łysy łeb mu przyj...!!! ja 176 on 135 w swoich chińskich laczkach taki śmierdzący karakan ! chyba bał się ze mu napluje na głowe .Też mnie dziwi dlaczego te produkty mogą być sprzedawane i dziwne faktycznie ze sklep przechodzi kontrole ,pomimo nieprawidłowości między innymi chodzi mi o te noże czy inne nadzędzia ,które są porozwalane na półce tak nisko ze bez problemu dziecko może sobie zrobić krzywdę.Moim zdaniem chińczyki dają w łapę i sieę śmieją z polaczków .Powinna być przeprowadzona kontrola z olsztyna a nie z elbląga,przypuszczam ze dopiero by wyszły nieprawidłowości .
Ciekawe dlaczego autorka listu nie zgłasza warunków pracy do Państwowej Inspekcji Pracy, która to zajmuje się warunkami pracy, co do tego ma Inspekcja Handlowa?
Nie kupujcie u chińskich smrodów !!!!!!!!!Towary badziewiaste ,smród od towaru czuć na odległość Zobaczcie sobie filmiki na YouTube jak je wytwarzają dzieci a potem proponuję tandetę kupować!!!!!!!
A mnie to rybka... zawsze moga sprobowac popracowac u kogos innego, po co do Chinczyka ida skoro dookola jest wielu super pracodawcow polskich? Chinczyk otworzyl cos to niech sobie to prowadzi, ja tam u niego nie kupuje, nie przeszkadza mi jego dzialalnosc, a co do pracownikow to zawsze moze sobie z chin sciagnac lub zatrudnic polskich chinczykow, wszak z tego slyniemy w EU (tania sila robocza). Pozdrawiam i pamietajcie ze nikt wam nie każe pracowac i kupowac u nich.
Coś bym tu inaczej ujęła: nie "produkty, które są nam sprzedawane", tylko "produkty, które są przez nas kupowane".
Te skośne okie plemie myśli że Elblag sobie kupili ,won do Chińczykow a nie poniewierać nas Polaków...raz tam zakupy robiłam i nigdy więcej nie zrobie ,taki smród w tych sklepach jak się wchodzi że idzie się udusić...cian,gin,hian...naucz się polskiego żółtku!!!!
Ja w sklepie u chińczyka byłam może z 3 razy. Najgorzej jest robić zakupy u chińczyka przy Eclerku tam chodzi się między regałami ogląda się rzeczy i czuje nom stop wzrok na plecach , chodząc tak między regałami nagle z stąd ni zowąd nagle pojawia się (kierownik ,właściciel ???chińczyk )nie wiem kto i człowiekowi odechciewa się zakupów bo czuje się wtedy jakbym kradła .Masakra a co dopiero tam pracować współczuję osobą pracującym tam .
Po pierwsze PiH o jest Inspekcja Handlowa , ta instytucja nie zajmuję się kontrolą warunków pracy a jedynie towarem jaki jest sprzedawany.Z resztą dlaczego narzekacie przecież jest super .....najpierw całym stadami głosujecie na PO a potem narzekacie że źle się wam żyje. Uważam że każdy powinien ponosić skutki swoich wyborczych decyzji więc po co ten lament lemingu jak ci się nie podoba to idź na szczaw jak kazał niesiołowski. To jest dobry chiński pracodawca w Bangladeszu biliby się o taką pracę.
To Agata niech idzie na bezrobotne albo niech jedzie do Niemiec i Niemcom niech da się poniżać.....
Autorka listu rzeczywiście chce się odegrać:"Mieszkając w Polsce nie będę dawać się poniżać Chińczykowi" cóż za rasizm, czy Polakowi pozwoliłaby Pani się poniżać?
chinczyk cie Je8al
Zlikwidować instytucje odpowiedzialne za kontrole pracodawców. Biorą niemałe pieniądze, a nawet w największym obozie pracy nie potrafią wykryć nieprawidłowości.
Korupcja w Elblągu? Urzędnicy wyciągają tłuste rączki po chińskie pięniążki? Uuu ktoś powinien temu się bliżej przyjrzeć...
Wlasciciele tych sklepow to sa wlasnie ci chinscy inwestorzy po ktorych pojechal grzesio nowaczyk do chin. Zalatwil inwestorow i miejsca pracy dla elblazan. Teraz widzicie co wam zalatwil ten POwiec. A sam uciekl na zlomowiec. Precz z PO! banda oszustow i kretaczy! a co przywiezli z dubaju?
Ja p(****)e a ty z jakieś komórki propagandowej PIS jesteś? Daj już spokój temu Nowaczykowi...
z tvp polonia jak juz ;p
Niestety twoja silna i zamożna ojczyzna nie ma nawet możliwości produkowania śmieci,Stracić Huawei, Stracić Xiaomi, Stracić 80% swojego domu. Kupować rzeczy wyprodukowane w Niemczech, być podatnikiem w Niemczech, nakarmić uchodźców w Niemczech i zostać zbawicielem
Nie martw się, że cię zjedzą, Chińczycy nie jedzą psów zniewolonych przez Niemcy
Nie martw się, że cię zjedzą, Chińczycy nie jedzą psów zniewolonych przez Niemcy
Nie martw się, że cię zjedzą, Chińczycy nie jedzą psów zniewolonych przez Niemcy