Komentarze (2)
Okolice Elbląga. 200 metrów sieci kłusowniczych i 22 kilogramy ryb
A co by było gdyby ktoś chciał popływać i się zaplątał w sieci? Czy ci co w ten sposób działają z sieciami jak opisują w artykule- to nie myślą??? A gdyby dziecko chciało sobie popływać? Myśleć ludzie, to nic nie boli.
Ku..wa,obcinałbym ręce! Ryby się trą a oni odławiają. Rybacy nie lepsi.