Komentarze (6)
Paweł Kowszyński walczy z hejterami już... drugi rok
I bardzo dobrze. Niech sobie nie myslą, że jak są w domu za komputerem i opluwają człowieka to są anonimowi. Na drugi raz zastanowią sie nad swoją bezmyślnością i glupotą. Niech wiedzą z kim " tańczą” . nie pisze sie glupot i bzdur, jezeli nie ma sie pewnych informacji.
No to komuś musi się teraz palić przy d.......pie.Sąd powinien tak dowalić żeby delikwent / ka szybko się nie pozbierali.
Jest oczywiste ze oni byli hejterami. To nie mialo nic wspólnego z krytyka. To byly oszczerstwa i tyle. Tu jest zasada zero jedynkowa. Albo się krytykuje, albo się oczernia z pelna świadomością ze informacje nie sa prawdziwe. Bez względu na to ze on jest z Pis czy z Sp, uważam ze to zwykle chamstwo i tak się nie robi. Poprostu się nie robi i tyle. Sa jakies zasady. Jakies minimum dobrych praktyk.
Marzy mu się powrót komuny i cenzura KC PiS. Jest politykiem i musi się liczyć z krytyką.
Redaktorze Żbik - polityk musi liczyć się na słowa krytyki ale nie nagonki personalnej. To o czym napisane jest w artykule dotyczy jednak nagonki i pomówień bo jak wytłumaczyć to, że jednak sprawa trafiła do sądu. Krytyka to analiza i ocena dobrych i złych stron z punktu widzenia określonych wartości i oznacza wystąpienie przeciwko jakiemuś zjawisku, faktowi związanemu ze sposobem rozwiązania problemu. Pan jednak "Redaktorze Żbik" używa krytyki jako synonimu tzw. nagonki, hejtu. Krytykując kogoś wyraża się stanowisko tak jasno, dokładnie i sprawiedliwie, aby powiedział on "Dziękuję, żałuję, że nie pomyślałem, aby ująć to w ten sposób", a pan jesteś zwykłym hejterem. Hejt to zwykła nienawiść, małostkowość, wrogość nie mająca nic wspólnego z krytyką! Polecam do przeczytania tę definicję https://pl.wikipedia.org/wiki/Mowa_nienawi%C5%9Bci
Krytyka to nie hejt https://pl.wikipedia.org/wiki/Nienawi%C5%9B%C4%87