Komentarze (24)
Paweł Nieczuja-Ostrowski: Czy Europa będzie bronić narodu kaliningradzkiego?
WIELKI WIZJONER I ANALIZATOR W JEDNYM
.A rosyjska prasa pisze,że Rosjanie przyjeżdżający na zakupy do Braniewa, Elbląga żalą się, że są przez Polaków traktowani nie uprzejmie.
jak widać po najnowszych doniesieniach, przedstawione tezy już się realizują, brunatna Rosja prędko się nie zatrzyma
No wszystko piękne, tylko dlaczego pan Paweł zgodził się na wstawienie zdjęcia właśnie takiego? Jego analiza, jego artykuł a tu wygląda jakby po pierwsze ten pan na pierwszym planie był tu ważniejszy, a po drugie jakby był z nimi powiązany. Czy to tak ma być? Aby uzmysłowić czytelnikom o co mi chodzi, wyobraźmy sobie sytuacje w której prezydent przemawia do narodu (ot takie porównanie) a na pierwszym planie pokazują np. Korwina Mikkego, który nota bene był wczoraj w eg. Prezydent gdzieś w tle stoi i mu się przygląda, ale teks jest jego. Jakieś to takie niewłaściwe prawda.
Gzie niby tu jest trafna analiza ?
Tezy ciekawe, ale z Rosją nie da się inaczej gadać jak tylko z pozycji siły, najlepiej chamskiej, brutalnej. Jak na azjatyckie warunki przystało. Etyka, moralność, zasady są gówno warte, bo imperialny potwór nie uznaje argumentacji słabszego, mniejszego, mniej liczebnego. Sęk w tym, że Polska jest krajem dziadowskim, który nie ma siły, Unia Europejska jest tworem tak samo dziadowskim, który również nie ma siły militarnej, a w dodatku zarabia kupę kasy na handlu z Rosją. Jest jeszcze NATO ale ten twór trwa w zasadzie tylko na papierze, a przy okazji odrestaurował pod dowództwem USA kilka islamskich republik, które już sie odgrażają Europie. Inne gówno warte geriatryczne gremium to ONZ, która przestała w ogóle zabierać głos w jakichkolwiek istotnych kwestiach. Wygrywa makiawelizm. Gdybym mógł zadać Putinowi jedno pytanie, brzmiałoby ono tak: - Czy można sobie wyobrazić moment, kiedy poczuje Pan, że jest w pełni nażarty?
Bardzo fajny artykuł. Gratuluję autorowi ironicznego spojrzenia przy takim temacie. Trudno się z opinią nie zgodzić, ale założenie o wyrwaniu Rosji obwodu Kaliningradzkiego jest nierealne przez odmienność rozumowania władnych europy, w stosunku do Putina. Światem rządzi kasa, a nikt nie będzie chciał się jej pozbawić. Blokując konta oligarchom rosyjskim, zobaczyli byśmy upadek cara. Putin sam się na stołku prezydenckim nie umieścił, więc wystarczy zablokować pewnych ludzi, żeby Putin stracił stołek. Jednak to wiąże się z czasowym zerwaniem kontaktów ekonomicznych z Rosją, a kasa musi płynąć nieustannie w obu kierunkach, więc dalszy przebieg zdarzeń jest trudny do odgadnięcia. Myślę jednak, że nie powinno się skończyć się zbrojnie, Putin zachowujący się jak dziecko z nową zabawką zaraz się nią znudzi i będziemy mieli akcję "KRYM CHCE DO EUROPY", ale na to potrzeba jakiegoś czasu.
Nieczuja zwraca uwagę na coś co jest niby oczywiste, ale dla wielu dziwnie nierealne. Rosja już taka jest, Polska, inne kraje Europy środkowo wschodniej też, nawet Austria to rozumieją. 1000 lat pod butem watażków, książąt, następnie carów i komunistów zrobiło swoje, pewne imperialistyczne geny weszły w krew. Interes Polski jest taki by uświadomić krajom zachodnim myślenie rosyjskie. Ukraina to tylko krok tak jak dla Hitlera była Austria, kraj sudecki, Cechy... etc. Ludzie nie krytykujcie, poczytajcie, porozmawiajcie ze znajomymi
Bardzo trafna analiza, to test dla zachodu (kolejny po Gruzji!) jak zareaguje na przejęcie części terytorium innego kraju. W mojej opinii są możliwe 2 scenariusze: 1) interwencja zbrojna sił ukraińskich i lokalny konflikt zbrojny i przejęcie Krymu (porażka Ukrainy) 2) konflikt "pełzający" czyli brak interwencji wojsk ukraińskich i takie powolne poddanie terytorium, za 4-6 miesięcy stwierdzą państwa zachodu, że Krym jest stracony i odpuszczą. Zwycięzca tylko jeden - Władymir Putin. Co do innych terenów spornych, za kilka lat, może się okazać, że Putin zacznie faktycznie się dopominać, jednak najmniej prawdopodobną sprawą jest konflikt z Chinami, a bardzo prawdopodobną (już od kilku lat wzmianki!) o tereny morza arktycznego i ich bogate złoża.
Paweł N-O daje naprawdę niezłą analizę działań naszego wielkiego brata. Wariant teoretyczny jest słuszny, choć moskwiaki na wypadek takich działań natychmiast podnieśliby straszny raban. Uprawiają filozofię Kalego, choć jest ona niewątpliwie sprytna, przemyślana i skutecznie wprowadzana, czego ani nasz rządzik, ani wątpliwa unia, ani komuch Obama nie są w stanie choćby w drobnym procencie naśladować.
odnośnie niektórych komentarzy zachęcam do przeczytania wywiadu z Vincentem Severskim o trwającej rosyjskiej dezinformacji w mediach: http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,Vincent-Severski-dla-WPPL-o-prorosyjskich-komentarzach-Rosjanie-sa-wysmienici-w-dezinformacji,wid,16473625,wiadomosc.html?ticaid=11263a
Świetna analiza działań Rosji i możliwej strategii postępowania, człowieka od lat zajmującego się kwestiami wschodnimi.
A ja myślałem że Nieczuja-Ostrowski jest tylko za rozebraniem Pomnika Odrodzenia.
Jestem załamany tekstem i postawą człowieka z tytułem naukowym! Broń nas Panie przed tym, żeby tacy jak autor byli w większości!
Dlaczego nie dokonamy aneksji Piasków ?. Referendum wygramy a nie będziemy musieli przekopywać mierzei.
dobrze napisane... a co do USA i ich wojen to nie przypominam sobie żeby nas wcześniej napadały
ogarniajcie burdel made in poland...made in elblag///i nie lansjcie się jak kurski na barykadach na majdanie "politycy"
Od 1989 roku USA brały udział w 20 wojnach. Libia, Panama, Irak, Iran, Jordan, była Jugosławia, Haiti (razem z Polską), Afganistan, Sudan, Kosowo, Filipiny, Somalia, Liberia, Pakistan, Libia. Żadna z nich nie toczyła się na terytorium USA i nigdy terytorium USA nie było zagrożone. Siedem z tych krajów USA nadal okupuje.
ruskie buraki na olimpiadzie pokazały mapę polski i wyrażnie na niej widać że Królewiec leży w granicach Polski .
dobrze pisze. Białoruś Putin ma już pewnie zapisaną w testamencie Łukaszenki.. także robić się będzie tylko gorzej jeżeli zachód będzie myślał, że Putin jest poważnym człowiekiem. To Psychol i tyle..
Moze skupicie sie na dziurach w jezdniach?
Jezu..co za propaganda...
Bez przesady, takimi sprawami powinni zajmować się dyplomaci.
O sprawach, które dzieją się w kraju sąsiadującym z Polską trzeba mówić, dużo mówić. Putin oczekuje spokojnego zakończenia sprawy tak by po kilku latach rozeszła się po kościach. Tacy jak ty pseudo realiści to nie realiści a raczej komformiści jak Anglicy dla których konflikt na Ukrainie nic nie znaczy bo to kraj gdzieś daleko na peryferiach Europy, w dodatku mało znaczący gospodarczo. Człowieku ucz się na błędach innych i nie powielaj swoich błędów. Poczytaj historię a zobaczysz jak łatwo i niespodziewanie zatacza ona swoje koło.