Komentarze (4)
Pieszy (nie)zawsze ma rację?
Wprowadźmy ograniczenie prędkości dla pieszych i ustawmy na chodnikach fotoradary. Jak pieszy przekroczy dozwoloną prędkość to mandacik według widełek i oczywiście punkty karne. :-D PS. Można też wprowadzić dla pieszych posiadanie Prawo Chodu i organizować płatne kursy i egzaminy na takowe. Piesi powinni posiadać przy sobie obowiązkowe ubezpieczenie OC, trójkąt ostrzegawczy, gaśnicę, alkomat, mieć niezużyte podeszwy w butach oraz sprawne światła i układ wydechowy. W razie stwierdzenia braków w powyższym Policja powinna zabierać pieszemu uprawnienia do poruszania się po chodnikach i kierować na badania techniczne w celu powrotnego uzyskania zezwolenia do chodzenia po chodnikach publicznych. :-D
najbardziej wkurzające jest łażenie po ścieżkach rowerowych. 5 m szerokości PUSTEGO chodnika, a oni i tak łażą specjalnie na złość środkiem ścieżki rowerowej. a jak grzecznie upomnisz, żeby z niej łaskawie wyleźli, albo zadzwonisz, to jeszcze cię zwyzywają, albo będą się odgrażać. no ale wiadomo, zawsze winny jest rowerzysta... nie rozumiem tego - może kolor tych ścieżek kojarzy im się z namiastką czerwonego dywanu i każda gwiazdeczka chce po niej chodzić?
Najbardziej mnie wkurza, gdy młode buractwo wlezie (często z fają w gębie) na przejście prawie pod samochód. Nawet nie spojrzy w lewo czy prawo.
Wprowadźmy punktu karne dla pieszych. Jak pieszy przekroczy limit, to będzie miał zakaz wychodzenia z domu przez rok - hehe :-)