Komentarze (5)
Po naszych publikacjach. O elbląskich reklamach
Autor artykułu wysnuł daleko posunięte wnioski znajdując korelację między bezrobociem a nielegalnymi i nieestetycznymi reklamami. Ponadto w kwestii zespołu ds. zwalczania bezrobocia - taki zespół istnieje od lat, a jest nim Powiatowa Rada Zatrudnienia.
Przecież nie chodzi o to żeby przeszkadzać przedsiębiorcom czy działać na szkode firmom reklamowym ,byle jakość ,mnogość przede wszystkim estetyka no i aspekt ekonomiczny -totalna samowola
Olbrzymie płachty zwisające na wieżowcu przy ul. Nowowiejskiej - reklama jednego z portli internetowych to już przegięcie. Zawalona ściana na kilka pięter, może ktoś to dziadostwo zdjął bo szpeci nową elewację bloku!
Jest różnica między komunikatem reklamowym, a szumem informacyjnym i bełkotem. Większość banerów ulicznych jest robiona przez nieprofesjonalne agencje, których "dzieła" odnoszą odwrotny skutek. Trudno w tych "fajerwerkach" doszukać się jakiegoś skutecznego przekazu.
Autor raczył pomylić "wolność" z "samowolą", a powodzenie biznesu (mierzone wielkością banerów) z kiczem i tandetą. A podpis pod zdjęciem proponuję skorygować na "Elbląski Outdoor" lub "Łukasz Kotyński" - zgodnie ze stanem faktycznym;-)