Komentarze (2)
Polszczyzna dawniej i dziś. Rzecz o wulgaryzmach
Aż strach pomyśleć co będzie dalej. Kiedyś przekleństwa słyszało się od ludzi nietrzeźwych. U kobiet przekleństwa były rzadkością. Teraz nagminnie słychać przekleństwa nie tylko z ust chłopców i mężczyzn. Nagminnie klną dziewczyny. Dziwię się, że im nie wstyd.Wczoraj idzie sobie młoda mamusia z dzieckiem i partnerem i klnie na cały głos nie zważając na dziecko. Co wyrośnie z takiego maleństwa?
,,Praktycznie nie da się w dzisiejszych czasach porozumiewać bez wulgaryzmów. " - ciekawe, że nasz język nagle stał się taki ubogi, opasłe tomiszcza słowników języka polskiego na półkach to same puste strony? Po prostu lenistwo dopada ludzi, nie chcą się wysilić, żeby znaleźć normalny zamiennik słowa, lepiej plasnąć wulgaryzmem...