Komentarze (21)
Poród w Elblągu. Który szpital wybrać?
Pierwsze dziecko urodziłam w wojskowym dość dawno. Wspominam dobrze. Drugie w 2015 na Żeromskiego. Polecam. Położne super, z uśmiechem i pozytywną energią. Trafiłam też na świetnego lekarza Pana N.Po porodzie fajnie.Fakt rzadko ktoś zaglądał ale to jest bardzo dobre, stwarza warunki by można było w spokoju cieszyć się maluszkiem. Dużo zależy od nastawienia rodzącej. Tak
Pierwsze dziecko rodziłam jeszcze w Wojskowym warunki tragiczne ale położna super. Drugie dziecko Miejski i też byłam mega zadowolona położna przy porodzie Anioł kobieta opieka po... były panie które co chwilę pytały co i jak ale zdarzały się i takie co nic. A położne od noworodków No cóż co zmiana to inna polityka jedne że trzeba cieplej dziecko ubrać drugie ze lżej inne że podać smoka inne że nie i bądź tu mądra. Na szczęście nie debiutowałam jako matka więc w końcu "delikatnie " uświadomiłam panie że wiem co dobre dla mojego dziecka. Na wodę trafiłam ciepł:-)
który ma deklarację sumienia podpisaną
na Zeromskiego bardzo mila atmosfera porod o czasie silami natury spokojnie polozne bardzo mile wszystko powoli tlumaczyli, nawet jak trafilam do nich z falszywym alarmem skarzylam sie na bole nie odeslali mnie do domu..
Wojewodzki szpital to tragedia! Łazienki brudne, wiecznie zapchane brodziki i latające mole przy zasłonkach prysznicowych to norma!! Drugie dziecko rodziłam w "starym" szpitalu i jak dla mnie rewelacja - standardy unijne. Super sale max 2-osobowe z czysciutka łazienka, polozne rewelacja co chwile przychodzily dopytywać czy w czyms pomoc, czy zabrać dziecko na chwile zebym mogla odpocząć itp. Ja lezalam ciut dluzej ze wzgl na zoltaczke dziecka i nigdy mi się nie zdazylo żeby nie było cieplej wody- być może taka sytuacja miała miejsce podczas remontu oddzialu? Ja polecam tylko i wyłącznie miejski szpital
Szczerze zazdroszczę. Ja też rodziłam w miejskim i o ile przed porodem było super, tzn.położne często do nas zaglądały, pytały o samopoczucie, czy chcemy coś do picia, o tyle już po porodzie tak dobrze nie było. Rzadko ktoś zglądał, pytanie o samopoczucie pojawiało się tylko na obchodzie, nikt nie proponował zabrania dziecka na chwilę, wręcz przeciwnie. Gdy jakiś czas po porodzie synek spał, a ja jadłam kanapkę, bo na śniadanie się nie załapałam, a do obiadu daleko, położna weszła i powiedziała, że mam małego przystawiać, a nie jeść. Jedna położna kazała nam wyjść z dziećmi z sali, żeby ją powietrzyć. Gdy stałyśmy na przedsionku druga na nas nakrzyczała, że mamy natychmiast wracać na salę, bo tak nie wolno. Dziecko kobiety, z którą leżałam przez pół dnia i nocy płakało, gdy tylko ta odstawiała je od cyca. Nikt się tym nie zainteresował, mimo że leżałyśmy naprzeciwko dyżurki. Same w końcu doszłyśmy, że mała się nie najada. Jedna pani kazała nam całą noc mieć zapalone górne światło, a nie lampki przy łóżlach, bo tak jej będzie wygodniej zrobić swój obchód. Przez całą noc była u nas raz.... Myłyśmy się w zimnej wodzie, a było to po remoncie. Może taka kilkudniowa awaria, na którą trafiłam, nie wiem. Na szczęście wszystko było w porządku i szybko wyszliśmy do domu :)
Potwierdzam, w sali naprzeciwko dyżurki nie ma ciepłej wody. Maj 2015. Mimo wszystko wolę własną łazienkę z zimną wodą niż łazienkę gdzieś na korytarzu.
ni to miasto ni to wieś
Jestem mamą 2 cudownych dzieci. Synek przyszedł na świat po 20 godzinach porodu naturalnego zakończonego cc w szpitalu miejskim. Poród wywoływany, 2 godziny od regularnych co 5 min. Skurczy prosiłam by ktoś mnie zbadał, kazano mi się kłaść do łóżka bo była noc a każda wie ze z bólami to się spać nie da, cala noc nie widział mnie żaden lekarz, jak zadzwonilam po męża to dostałam opiera, gdy męża nie było pani mi mówiła ze mam nie oddychać przepona bo dziecko ususze, generalnie koszmar, wanna nie bo pobrudze, piłka tez nie generalnie wszystko czego się nauczyłam na płatnej przyszpitalnej szkole rodzenia poszło na marne, synek po decyzji lekarza urodził się przez cc, przyduszony, ponad tydzień w szpitalu. Pozdrawiam panią maję. .. córeczka przyszła na świat przez cc bo okazało się ze moja budowa miednicy nie pozwoli na naturalny poród.. było cudownie, mała pokazali mi i położyli na ciało jak przy naturalnym porodzie. Może salki brzydkie ale to się nie liczy. Klimatyzacja w miejskim to mit..jest ale nie działa. .. polecam szpital wojewodzki
rodziłam na Żeromskiego, przez cesarskie cięcie, nikt nie czekał, aż dzieciątko się udusi,była zaplątana w pępowine, reakcja była natychmiastowa, cięcie i koniec, w nosie miałam czy łóżko trzeszczało czy nie, najważniejsze było dziecko a nie moje wygody, woda była gorąca i za nim trafiłam na "stół" to co 20 min brałam prysznic, żeby zminimalizować ból skurczowy i zawsze była ciepła woda. Panie położne rewelacja, pomogły się umyć po cesarce, jedna to mi nawet majtki z siatki przynosiła z torby, żebym nie latała sama. a do tego żeby rodzić właśnie w tym szpitalu skłoniła mnie opinia mojego lekarza, że wojewódzki to jak "dworzec kolejowy" i uprzedzam ten lekarz nie pracuje na Żeromskiego. gdybym miała rodzić jeszcze raz na pewno by to był szpital miejski. pozdrawiam Panie położne :)
Nie wiem jak jest w " starym" szpitalu ale w "nowym" niezbyt ciekawie. Stare pozapadane łóżka, natrysk w którym woda wylewa się poza brodzik także jak się wychodzi spod prysznica to najlepiej mieć "gumaczki". Uważam że to jest tragedia w miejscu gdzie powinna być zachowana higiena jest totalny syf. Myślę że należy to jak najszybciej zgłosić to do sanepidu. Kto przyznał temu szpitalowi ISO? Jest pewien plus dość miłe i panie pielęgniarki i panie położne i panie salowe też
Lezalam 4 lata temu na patologii na Żeromskiego i rzeczywiście nie było cieplej wody .Urwalam się ze szpitala do domu sie myc.
Dwa razy rodziłam w wojewódzkim i gdyby nie stan toalet i łazienek byłabym w 100% zadowolona. Byłam parę razy na patologii i 4 dnipo porodzie i byłam zadowolona. Położne i noworodkowe jak najbardziej pomocne i sympatyczne:)
Z tego co slyszalam to pielegniarki w Miejskim to anioły w porównaniu do Zespolonego. Ale pewnie kwestia tego kto na kogo trafił
Dużo tez daje opieka po porodowa pielęgniarek,chodzi zwłaszcza o porody po cesarskim cięciu.
Przy Szpitalu Miejskim jest bezpłatna szkoła rodzenia? Jak rok temu tam byłam to "bezpłatna" była tylko na stronie internetowej, a pełen cykl zajęć - chyba 8 - kosztował 160 zł. A na sali porodowej ta "klimatyzacja" to było otwarte okno.... Na salach poporodowych stare łóżka, trzeszczące przy najdrobniejszym ruchu, a w łazienkach tylko zimna woda. No i mało przyjemne położne (z małymi wyjątkami) na noworodkowym. No ale było, minęło :)
Ja rodziłam w Miejskm 4 lata temu. Uważam, że dobrze ywbrałam szpital. Bardzo mili lekarze i położne. Pomocni i uśmiechnięci. Może pielęgniarki (niektóre) niezbyt "przystępne", ale nie można mieć wszystkiego:) Woda w łazienkach była ciepła a łóżka nie trzeszczały:) Może po prostu Pani jest niewyspana i pamięta same złe rzeczy, może troszkę Pani w związku z tym wyolbrzymia? Głowa do góry i uśmiech na twarzy!:)
A może przez ostatnie lata tam się zmieniło? Chyba nie wzięła pani tego pod uwagę.
Wymienili personel, zakręcili ciepłą wodę i popsuli łózka:)
Śmieszny komentarz. Jedni mają takie doświadczenia, inni inne. To że jedna pani trafiła na ciepłą wodę 4 lata temu i na miłe pielęgnierki nie znaczy, że rok temu musi być tak samo. Pielęgniarek tam trochę jest, czasem się źle trafi. Czasem jest jakaś awaria i nie ma ciepłej wody. Na takie warunki też można trafić. Chociaż wg pani Zadowolonej-nie można. I pani Zadowolona pewnie jak leżała, to wypróbowała wszystkie łóżka na salach, że wie, że żadne nie trzeszczało i po kilku latach się nie wysłużyły. A komentarz "może po prostu jest Pani niewyspana"- poniżej jakiegokolwiek poziomu... A może Pani po tylu latach wspomnienia się zatarły...
może i się zatarły:) chodzi mi o to, że trochę nie fair jest, żeby tylko krytykować. Skoro rok temu Pani trafiła na trzeszcące łóżko, to też nie można powiedzić, że wszystkie były takie złe... Ludzie, po co tak narzekać? Marudzić, to raczej mogą kobiety, które rodziły 30 lat temu. Teraz nie ma aż takiej tragedii. Więcej pozytywnych myśli!!!:) Do Darude - też tylko negatywny komentarz... sama krytyka. A szkoda:)