Komentarze (33)
Rozmowy przy kawie (odcinek 1): Monika Borzdyńska
Fajna, ładna i silna kobitka
hahahah dobre :) o jej poprzedniej funkcji to nawet niema co się wypowiadać bo chyba każdy wie.
Wjechali Państwo pod zakaz i zaparkowali w miejscu niedozwolonym.
Komentarz niezgodny z Regulaminem.
Tak jak rozenek się odmladza
albo szew nie pozwala
Jednego nie można odebrać pani Borzdyńskiej. W przeciwieństwie do dzisiejszej ekipy prasowej prez. Wróblewskiego jest konsekwentna w promocji swojego szefa. Obecna ekipa jest topiona przez "swoich" rzeczników, których wielu, a nie istnieją. Może nie mają o czym mówić.
Pamietam jak kilka lat temu razem z Marcinem P. wychwalali Grzesia w konkurencyjnym portalu. Dzis juz trzxyma sie z PiSem bo pieniadze nie smierdza.
Wywiad z trzecim wiceprezydentem pana Wilka właśnie wysłuchałam :-// żałosne
Zazdrość, co? :)
32 lata? Serio? Może 42?
plastic fantastic
..aaa...mmmyy...nono...ma ma ...żeże...aaa...mym ...emem... uff- z trudem, ale do końca wytrwale. Urzędnik samorządowy ( państwowy?) - niezła agitacja polityczna. Była ogromna ochota na odpowiedzenie na nie zadane pytanie o małżeństwo:( ( w formie poużalania się nad sobą). 32 lata? hmm ... botox, powiększone usta, za długie, trzepoczące sztuczne rzęsy - a wydawać by się mogło, że super zadbana naturalna 42latka. Blog- jak na zawodowego dziennikarza - płytki i tandetny ...
Za wielkie ma te wachlarze na rzęsach...
Wywiad obejrzałem. Mam dwie ważne refleksje, a zarazem trop dla redakcji. Pierwsza refleksja, czy Pani Borzdyńska, jako urzednik Urzędu Miasta Elbląga powinna w mediach prezentować swoje poglądy polityczne? Zdaje się, że Wilk jako prezydent miasta wyraźnie wskazywał, że urzednicy nie mają prawa uzewnętrzniać swoich preferencji politycznych. Druga refleksja, urzednik samorzadowy w mediach agituje na korzyść jednego z kandydatów do Sejmu. Czy prezydent miasta powinien to tolerować?
Urzędnik samorządowy po godzinach pracy i poza urzędem może prezentować swoje poglądy polityczne. To jest konstytucyjne prawo.
Ale mimo wszystko podoba mi się pomysł na tego typu cykl wywiadów z różnymi ludźmi związanymi z naszym miastem.
Skoro ta pani twierdzi że każda decyzja Jerzego Wilka była korzystna dla miasta, to trzeba było zapytać czy np. budowa basenu z publicznych pieniędzy pozytywnie wpłynie na budżet zadłużonego Elbląga.
Blog?? Pani Moniko gdyby Pani kiedys stanela z boku i spojrzala jak Pani dzieci sie zachowuja i jak Pani na nie przy ludziach wrzeszczy moze wtedy wstyd byloby prowadzic bloga smieszne.. komedia wrecz.. samouwielbienie nieraz zwycieza ze zdrowym rozsadkiem :)
No cudna kampania wyborcza za darmo. Pani Monika świetnie wykorzystała czas na promocję szefa, a "dziennikarz" to przespała... zaraz, zaraz a może tak własnie miało być. Słabe to strasznie...
weszłam na bloga, bardzo fajny- gratuluje, oby tak dalej. Cały portal mamadu jest świetny, wcześniej nawet nie wiedziałam o jego istnieniu, teraz jako matka 2 urwisów będę zaglądała wcześniej.
Jestem wielkim wielbicielem Moniki jako osoby, dziennikarki i specjalistki od wizerunku! Mało kto wie, że to jedyna osoba z wykształceniem dziennikarskim i po praktyce w gazecie, której redaktorem naczelny była osoba opiniotwórcza i wyjątkowo wpływowa. Inna spraw, że niewielu wie,ze to dzięki jej ciężkiej pracy najpierw prezydentem był pan Nowaczyk, a następnie pan Wilk. Pozdrawiam gorąco!
Nowaczyk prezydentem dzieki borzdyńskiej buahahahaha ;)
No to poczytaj publikacje od 2009 roku do końca kadencji w 2010 roku potem się pośmiejemy razem może przy kawa/piwo?
igor to że pisała teksty wychwalające grzesia nie znaczy, że dzięki niej grześ został prezydentem. Grześ został prezydentem dzięki świetnie poprowadzonej kampanii przez Janusza P a monia to co najwyżej mogła by mu buty czyścić.
Pani Moniko, życzę powodzenia i szczęścia w życiu.Córy są superaśne :)
Najlepsi PR`owcy działają poza mediami, nie widać ich, nikt nie wie że istnieją, a już na pewno nie epatują tak słowem "ja", przecież w Biurze Prasowym UM pracowało z panią Borzdyńską kilka osób i dużym uproszczeniem jest sprowadzenie w tej rozmowie wszystkiego do jej osoby. Tylko do jej osoby. Tak się wykreowało raczej na czwartego wiceprezydenta ds wizerunku zamiast do profesjonalnego rzecznika. Ale pewnie za 10 lat jak obejrzy ten wywiad z sobą złapie się za głowę. Refleksja zawsze przychodzi z czasem. I z wiekiem.
Zawiść to jednak straszna rzecz :)
Pani Monika ma absolutne prawo do wypowiadania się w formie "ja", ponieważ mówi o sobie. Nieładnie jest "plotkować" o innych na łamach gazet. Jeżeli wywiad byłby w formule "O biurze prasowym przy kawie" to oczywiście tak. Natomiast rozmowa prowadzona jest w formule - ciekawy człowiek - Monika Borzdyńska. Nie widzę tutaj żadnego nietaktu pomimo tego, że w szeroko rozumianym PR pracuję od blisko 15 lat. Zgadzam się natomiast z tezą, że najlepsi PR-owcy pracują w kompletnym niebycie medialnym. Rzecznik prasowy zaś to szczególny przypadek PR-owca i rządzi się swoimi prawami.
zapomnieliście że była dziennikarką, i chyba naczelnym w info...
Widać od razu, że nie przesłuchałeś chociażby pierwszych minut wywiadu ;) Mówię o tym na samym początku ;)
Bo żygi oglądał oglądał od dupy strony i w połowie zasnął :)
Manie Ryś, może i Pan coś tam mówiłeś, ale nagłośnienie było fatalne, na maksa podgłośniłem i słychać tylko Pana mruczenie, stad trudno wywnioskować co Pan tam mówił. Pora to poprawić, bo panią Monikę słychac głośno i wyraźnie!