Komentarze (11)
Stanie w kolejkach, nieustępowanie miejsca w komunikacji, czyli problemy przyszłych mam w Elblągu
A ja się nie zgodzę z tymi opiniami na temat tego, jak tutaj w Elblągu ciężarne mają strasznie ciężko. Kiedy moja siostra była w ciąży, przez calutkie 9 miesięcy była ZAWSZE przepuszczana w Carrefourze, to samo było z komunikacją miejską itp. Wypowiedzi kobiet ciężarnych na ten temat mogą być jedynie postrzegane jako czyjeś zdanie wybudowane na doświadczeniach ale nie można powiedzieć że to są fakty. Artykuł raczej negatywnie ukazuje warunki dla kobiet w ciąży, które mieszkają w Elblągu, a tak jak mówię- nie zawsze jest tak źle jak to jest przedstawione. No nic, wszystko zależy od tego na jakich ludzi trafią kobiety w ciąży.
Niestety- często kobieta w ciąży faktycznie jest celowo nie zauważana, szczególnie np, w marketach, przez starsze panie. Kobieta w ciąży musi znosić wiele przykrości ze strony osób zewnętrznych, na co nakładają się problemy fizjologiczne- organizm pracuje zupełnie inaczej. Jednak ciekawe jest też podejście do tematu dzieci- póki się nie urodzi, jest cenne, kochane i chronione przez państwo. A jak już jest na świecie... Szkoda gadać.
Niestety z kulturą u niektórych osób jest różnie. Gdy rozpoczynaliśmy kampanię "Obudź wrażliwość" wiele osób mówiło, że nie ma sensu bo "ciąża to nie choroba" czy stwierdzając, że problem nieustępowania miejsc nie istnieje. Kampanie społeczne muszą trwać cały czas i nie mogą to być jednorazowe akcje. Edukacja musi być ciągła. Rozpoczęliśmy w Elblągu budzenie wrażliwości i super aby to cały czas trwało a efekty za jakiś czas przyjdą.
Panie Turlej. @Elję. Chciał pan zrobić udogodnienia dla ...własnej żony, kosztem i za pieniądze podatników, a więc Elblązan. Zwijaj pan ten swój kontra0pas ze Wspólnej i zrób se go pan koło swego domu :)
Akurat tu muszę troszkę zgodzić się z Pana opinią. Same przyszłe mamy bardzo często mówią, że problem nie istnieje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i takie materiały jak ten nie są potrzebne.
Będąc w ciąży nie stałam w kolejkach, panie w carrefurze (na mięsnym) obsługiwały poza kolejnością. Tak samo miałam w innych sklepach a co do komunikacji miejskiej to nie wiem bo nie korzystałam. I faktycznie ciąża to nie choroba... ale zależy kto jak ją znosi ja do ostatniego dnia biegałam na 4 piętro po schodach i czułam się rewelacyjnie mimo dodatkowych 10kg. Ale Organizmy kobiet są różne.
Nie no ciąża oczywiście nie jest chorobą... ~kk proponuję wziąść worek z 10 kg (czasami nawet i więcej) załadunkiem i przywiązać sobie go z przodu do brzucha, ale jedynie w pasie. Ciekawa jestem jak długo wytrzymasz. ~kleks ostatnio widziałam dlaczego Pan Turlej tak walczył o prawa kobiet w ciąży. O ile się nie mylę jego żona spodziewa sie dziecka. Dla mnie ten kto powiedział, że ciąża jest stanem błogosławionym to na bank nie był kobietą... Bo oprócz nie przyjemności ze strony osób trzecich jest jeszcze wiele innych czynników które temu zaprzeczają. Ja np. Walczę z sąsiadami którzy bezczelnie idąc po klatce z wyższego piętra kopcą papierochy albo czyjś pies albo kot naszcza przy skrzydłach na listy itp.
A ja proponuję pisać wziąĆ a nie wziąŚĆ
Ciąża to nie jest żadna choroba...
Niestety, ale w kasach w hipermarkecie to po prostu trzeba przejsc na poczatek mowiac, przepraszam, przepraszam, przepraszam i tyle - naprawde nie ma co czekac...bo ludzie sa tepi lub udaja ze nie widza.
POrażka pana , byłego radnego Turleja:) Naklejki nie POmogły :) A tak się pan Turlej na łamach portali internetowych, lokalnych mediów wymądrzał, co to nie robi dla kobiet ciężarnych . A wyszło,że próbował sam się lansować . Nie wyszło, panie Turlej:)