Komentarze (12)
Stefan Rembelski: Droga do nikąd – oszczędzanie rodem z PRL-u
Za rok sytuacja Elbląga będzie taka jak Katowickiego Holdingu Węglowego
Prezydent i radni zstali wybrani by pdejmować trudne decyzje nawet jeśli są one niepopularne - inaczej pwinni dpowiadać za zaniechanie
Recepta już jest - jak na razie brakuje tylko odwagi
Donikąd a nie do nikąd.
Żyjemy tu i teraz a stan kasy jest taki jaki jest.Pan Rembelski nie stawia nikomu zarzutu za to co jest. Namawia do restrukturyzacji głębszej a może nawet głębokiej połączonej z szeroką konsultacją społeczną. Jest oczywiste że radni w trosce o notowania sondażowe boją się wziąć odpowiedzialność na siebie - stąd propozycja bardzo rozsądna, niech zdecydują elblążanie w referendum. Siedem lat zaniechań w górnictwie skończy sie upadkiem całej branży - to skutek polityki ciepłej wody w kranie. To żaden wstyd odwołać sie w trudnej sytuacji do mieszkańców Elblaga.
Aby otrzymać pieniądze z Unii Europejskiej trzeba mieć tzw wkład własny. Jak nie ma kasy w UM to należy oszczędzać.
Gdy dopada nas wstrętne raczysko w obronie życia decydujemy się na bardzo drastyczne i dokuczliwe procedury lecznicze. Elementem najwazniejszym jest czas szybka diagnoza natychmiastowe leczenie. Po okresie rekonwalescencji wracamy do zycia do rodziny do przyjaciół. Elblaskie finanse od dawna toczy nowotwór i o tym wiedzą wszyscy. Brak jest odwagi by pójść do onkologa bo panuje przesa ze rok to wyrok wiec może jak nie pójde to problem sie odsunie i jakoś t bedzie. Rak to rzeczywiscie wyrok jak nie pójdziemy do lekarza. Nie ma w tym artykule żadnych wycieczek ad personam - autor uprzejmie prosi zwarcie szregów do wspolnej walki a jesli to nie możliwe to na leży sie odwołać do jedynego suwerena jakim sa elblążanie. To najprostsze al sprawiedliwe i demokratyczne rozwiazanie.
Tak zróbmy referendum pan Witold jako prezydent to strata czasu....
Podatki płacimy wszyscy a jedynie 5 procent elblążan to szeroko rozumiana sfera budżetowa. Dlaczego więc reszta czyli 95% ma sobie wybijać zęby na krzywych chodnikach i obrywać koła na dziurawych chodnikach? Wszystko musi mieć własciwe proporcje. Prezydent Wróblewski musi odciąć pepowinę od Henryka Słoniny i rządzic samodzielnie. To prawdziwe wyzwanie i było by bardzo dobrze gdyby zostały przedstawione dwa scenariusze wyjscia z kryzysu a elblażanie mogliby zdecydować w referendum ktory wariant wybierają. Tak byłoby uczciwie i demokratycznie.
Pan Rembalski nie ma umiejętności posługiwania się "prostym językiem polskim" więc przetłumaczę "prostemu ludowi" o co kaman;) Ten tekst nie jest krytyką Prezydenta Wróblewskiego, jedynie zachętą do przeprowadzenia czystek i redukcji zatrudnienia w Urzędzie Miasta, spółkach miejskich, elbląskich szkołach i przedszkolach. To taki rozwój przez gwałtowny wzrost bezrobocia i osłabienie rynku konsumenckiego!;) Tylko panu Rembalskiemu umyka jeden szczegół, po wprowadzeniu takich „oszczędności” Prezydent Wróblewski w ciągu kilku miesięcy straciłby posadę w wyniku kolejnego referendum!;)
Ale przecież to jest oczywiste , bynajmniej dla mnie , co Pan napisał . Gdyby Pan Wróblewski nie był już " W 2002 został powołany nas stanowisko zastępcy prezydenta Elbląga, Henryka Słoniny, odpowiedzialnego za inwestycje, gospodarkę komunalną, drogi i ochronę środowiska. Funkcję tę pełnił przez dwie kadencje " to mógłbym POmysleć, nie znam człeka , ma może faktycznie realistyczne pomysły , wiedzę . A tak ...zobaczymy, ile cierpliwości mają elblążanie .
Panie Rembelski nie czarujmy się, nie po to Elblążanie wybierają od kilkunastu jak nie kilkudziesięciu lat tych samych osobników, żeby w mieści się cokolwiek zmieniło. Naprawdę liczy Pan na to, że Wróblewski, a wczesniej Wilk ulegli transformacji i nagle nauczyli się jak nowoczesnie zarządzać miastem?! Od lat ręka rękę myje ci sami Panowie sztucznie prowadzą "niby" spór, a później kruk krukowi oka nie wykole - Wilk syty i owca cała - taką sytuację mamy obecnie w Elblągu. Nie łudźmy się, ze nagle manna z UE spadnie nam z nieba, bo żeby coś dostać trzeba mieć wkład i to nie ze sprzedaży papierów dłużnych bynajmniej, tylko wolnych środków. Zdaje mi się, że Pan Wróblewski zapomniał o zadłużeniu miasta, które jakby nie było warunkuje zdobycie środków własnych na inwestycje, na które jak na razie nie słyszałem pomysłu. Może zapytać by należało, na jakie to inwestycje chce Prezydent te pieniądze zaoszczędzić? Jak na razie wydaje mi się, że to jest kolejna kadencja na przetrwanie!