Komentarze (2)
Straż Pożarna w Szpitalu Miejskim. Było zadymienie
A wystarczyło sprawdzić miejsce, w którym zadziałała czujka i byłoby po aferze ale pewnie procedury na to nie pozwalają i muszą tak skomplikowaną czynność wykonać fachowcy. PARANOJA !!! Czy w dzisiejszych czasach ludziom mózg wysycha ?
A gdyby tak na prawdę doszlo do pozaru to wszyscy by pisali i psioczyli ze straz pozarna przyjechala za pozno i spalilo sie pol budynku. I wielka afera komisje do wyjasnienia sprawy itp itd. Tak to przyjechali sprawdzili i pojechali. Tak zle i tak niedobrze polaczek tylko narzekać marudzic potrafi