Komentarze (13)
Szlak Green Velo. „Podpisaliśmy cyrograf z diabłem”
Ciekawe jak się będzie po tym gów### biegało. Już mam złe przeczucia, a taką piękną mieliśmy trasę w górnej Bażantarni ...
Ten kto nie jeździ ten nie ma pojęcia, że droga powinna być twarda, ubita. W piasku my rowerzyści zginiemy i nie dojedziemy nawet do kolejnego przystanku rowerowego. Droga w bażantarni nie zachęca, powiem szczerze mnie odstraszyła
Czy ktoś może napisać z czego jest nawierzchnia na tej drodze w Baźantarni? Wydawalo mi się, że miał być szuter a jest..., no wałaśnie co to jest?
przeterminowany cement ktory gdzies komus zalegal a pozbyl sie go i jeszcze dostal za to pieniadze. normalnie takie materialy sie utylizuje a tu wzieli i wylali to w srodku lasu. oj chyba trzeba zglosic sprawe do CBA. niezly szwindel sie szykuje z tym calym green velo. podobny walek zrobila platforma z budowa drog na euro 2012 tam wtedy tez poginely miliony euro a drog nwet w polowie nie skonczyli. a z tym green velo to juz wogole przypal.
odcinek od rzeki Baudy do Fromborka /nad Zalewem Wiślanym/ w ogóle nie nadaje się do użytku, jest to trzęsawisko wśród trzcinowiska, ci którzy próbowali go pokonać po kilkudziesięciu metrach musieli się wycofać.Co na to prokuratura?
bo polak to cwaniak i złodziej .Szkoda tylko szlaku bo jest potrzebny,ale przy tym musza się oczywiście obłowić .Jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o kase,
Co do kosztów PAnie MAteuszu to błednie wyliczylem...koszty są jeszcze większe i w naszym woj jest to okolo 230 tys zl za km. Jednocześnie jeśli chodzi o drogę powiatową Pieszkowo- Górowo Iławeckie chodziło o jej fatalny, wręcz tragiczny stan.
czy ktos beknie za zniszczenie bazantarni i przywroci szlak do poprzedniego naturalnego stanu? ile lasy poanstwowe wziely w lape skoro zezwolily na zniszczenie bazantarni?
Niestety potwierdzam Odcinek Górowo Iławeckie -Pieszkowo to masakra. nie wydano złamanej złotówki na ten odcinek.Chyba że na papierze.....
Wytłumaczmy sobie jedno. Robienie u nas inwestycji w ramach programu "rozwoju Polski Wschodniej" tylko pogłębia szufladkowanie post-hanzeatyckiego Elbląga jako miasta Polski B i integracji nas z tą częścią Polski. Szlak sam w sobie to ciekawa inwestycja, ale zastanawia mnie czy hipotetyczna trasa tego typu dla polskiego Wybrzeża biegłaby od Szczecina/Świnoujścia do Elbląga czy raczej kończyłaby się w Trójmieście. Czyżby Elbląg nagle przestał być Polską północną i częścią polskiego Wybrzeża oraz Pomorza tylko dlatego, że jakiś ćwierćinteligent postawił kreskę na mapie "nie w tym miejscu gdzie trzeba"? Czy tu zmieniła się geografia i fizycznie nas przesunięto na Wschód? :)
Mateusz dzięki za artykuł. Widać, że wydaje się nie swoje pieniądze i jest wstyd pokazać te "osiągnięcia" mediom. Zrozumiałbym gdyby realizacja szlaku była ograniczona budżetem, ale jak się wydaje taką kasę, to szkoda gadać. Pomimo takiej realizacji jest to jednak plus dla Elbląga, którego okolice są mało znane. A że trzeba będzie zasuwać po płytach nad zalewem - trasę powinni reklamować dla rowerów z pełną amortyzację. Co do przyszłości szlaku to jedyna nadzieja w mediach aby nagłaśniać niszczenie szlaku i dobijać się do gospodarza miasta, którego widać nie obchodzą takie głupoty jak szlaki rowerowe.
Widziałeś tylko kogokolwiek z sakwami na fullu? Bo ja nie
To był sarkazm...