Komentarze (6)
Tajemnicze odkrycie na Gęsiej Górze. Archeolodzy badają znalezisko
Na razie nie podano więcej szczegółów, bo zwyczajnie nie było takiej możliwości. Dokumenty znajdują się w katastrofalnym stanie. Więcej można obejrzeć tutaj: http://pracownia-konserwacji.blogspot.com/
Kolejny raz pojawia się ten sam błąd, powtarzany raz za razem w temacie Gęsiej Góry: nie było tam żadnej wieży widokowej. W Bażantarni przed rokiem 1945 istniały 4 wieże widokowe: na Belvederze, na wzniesieniu Kunza, w miejscu zwanym "Stadtblick" oraz wieża Schrötera, zwana wieżą Bismarcka. To właśnie ta ostatnia mylona jest często ze wzgórzem Ludendorfa (które przed Iwś nazywano wzgórzem Bismarcka). W rzeczywistości stała ona na wzniesieniu sięgającym 141 m.n.p.m. zaraz za nowym cmentarzem Dębica, w pobliżu jeziora Rusałka. W owianym legendami pomieszczeniu u podnóża okręgu od strony lasu znajdowała się instalacja gazowa podtrzymująca "wieczny ogień", a samo pomieszczenie służyło też wartownikom, gdzie mogli się ogrzać w trakcie zimy. Pamiętajmy, że pomnik miał charakter mauzoleum poległych żołnierzy w rodzaju naszego grobu nieznanego żołnierza, przy którym zawsze stała warta i palił się ogień.
Z pewnością żadna skrzynia czasu, żaden skarb tylko kamień węgielny z monetami, czasopismami, zdjęciami i innym drobiazgami pochodzącym z dnia jego wmurowania - i erygowania pomnika. W sumie mało wartościowe dokumenty i rzeczy.
Stary numer wstrzymać prace , skrzynia , a ja sie pytam ca tam była my jako naród polski nie powiniśmy niczego niszczyć.
Pracownicy okazali się uczciwi, że zgłosili sprawe do archelogów, powinni zatem dostać nagrodę za znaleźne
"Muzealnicy na razie nie chcą zdradzać więcej szczegółów"- a dlaczego nie możemy wiedzieć?