Komentarze (17)
Trzeba mieć zdrowie, aby dostać się do chirurga dziecięcego
Jeśli można przybyć ze spuchniętym siusiakiem to i można z chorym okiem,nosem,uchem no i zębem bo tam są cudotwórcy i lepiej leczą niż dr House,a lekarz taki miły..........pozdro
Mnie wysmiala pielęgniara że przyjechałam z dzieckiem ze stulejka. Syn 1 i 8 miesięcy miał spuchnietego siusiaka, płakał strasznie i nie mógł chodzić. Dodam że była wigilia i naprawdę nie było możliwości iść do innego lekarza. Ciekawe co by zrobiła jakby ja tak w kroku bolało!
jak pielęgniarkę boli w kroku to idzie do ginekologa a jak dziecko boli w kroku to matka powinna z nim udać się do pediatry- proste ale trzeba nieco pomyśleć a to niektórych boli!
stulejka nie robi sie z dnia na dzien, jeśli juz cos sie działo to sie idzie do poradni, ale nie... ide na oddział bo tam szybko przyjmą a w poradni trzeba poczekac
polski narod uwielbia chodzić do lekarzy, robią sztuczny tłok i dopiero wtedy trzeba czekać, ten artykuł to porazka dlatego co pisał i dla tego co nadał ten temat. rtg znajduje sie na pierwszym piętrze a nie na parterze to raz. dwa często o godz 20-23 sobota i niedziela przychodzą rodzice z dziecmi ktore miały uraz kilka dni wcześniej, tylko dlatego ze na oddziale jest szybciej przyjęte niz w poradni, gdzie powinni sie udac. 15 minut tez mi czekanie. a lekarz musi przyjąc dyzur i zając sie w pierwszej kolejnosci dziecmi na oddziale. na oddziale nie ma pogotowia od tego zacznijmy.
Ten artykuł to jakaś farsa... Pretensje o piętnastominutowe czekanie, zakaz parkowania gdzie parking usytuowany jest właśnie tuż przy szpitalu, lekarza który zapewne dopytywał o uraz i stąd taka sama merytoryka... Kobieto zejdź na ziemię
Drodzy Państwo, może zaczelibyśmy od tego, że w Elblągu nie ma Pogotowia Chirurgicznego dla Dzieci. Jeżeli mówimy o wizytach Państwa na Oddziale to jest to ODDZIAŁ, a nie jak wszyscy mówią Pogotowie. Nie jest prawdą również informacja o zaopatrywaniu dzieci w Szpitalu Zespolonym ponieważ prawie wszystkie dzieci są z tamtąd odsyłane do Szpitala Miejskiego czasami nawet bez zerknięcia na pacjenta. Kolejny aspekt - z racji tego, że jest to Oddział to nie ma tyle Pań Pielęgniarek, które mają możliwość zajmowania się dziećmi przychodzącymi w trybie ambulatoryjnym z urazem itp. ponieważ muszą zajmować się dziećmi chorymi na Oddziale, a dopiero w międzyczasie mogą zająć się tłumem wiecznie mających pretensje zalegająch ludzi na korytarzu. Dodatkowo jest zwykle tylko jeden lekarz na Oddziale, którego głównym obowiązkiem jest opieka nad dziećmi przebywającymi na Oddziale, a rodzice dzieci siedzących na korytarzu ze skręconą nóżką mają pretensje o obchód?!!! 15 -minut? No proszę....!!!
w wojewódzkim by poczekali 3 godziny, a tu 15 minut nie mogą. zamiast pchac sie na 2 pietro warto zajsc na izbę przyjęc i tam kierują na oddział. zawiozą wózkiem. do kogo pretensje. uważam ze i tak na oddziale jest sprawna obsługa. pretensje to do narodowego funduszu za kolejki
Bardzo dobry artykuł. Niech się w końcu ktoś weźmie za ten szpital, bo tam od 20 lat nic się nie zmieniło
... zrobiono w przypadku mojego dziecka) Przypuszczam, że nie było go również w dwóch przypadkach przed nami.
Byłam w podobnej sytuacji, od momentu znalezienia się w szpitalu do wyjścia upłynęło jakieś 2,-3 godzin. W tym czasie mogliśmy obserwować kilka kontrowersyjnych sytuacji, również musieliśmy przenieść syna ( był ze mną również mąż) na zdjęcie RTG. Sama wizyta na pogotowiu chirurgicznym dziecięcym w Szpitalu Miejskim Została udokumentowana wpisem dziecka na dzienny pobyt w szpitalu ( gdzie dziecko siedziało całą wizytę na korytarzu, oprócz wizyty w ambulatorium). Z tego co się wiem będąc w szpitalu powinno się mieć opiekę pielęgniarki, które przewozi pacjenta za zabiegi. Po czterech dniach na kontroli lekarz pytał się dlaczego dziecko ma szynę a nie gips ( co wymagał uraz dziecka). Stwierdziłam,że warto zebrać całą dokumentację. Pani wyrabiająca mi płytkę ze zdjęciem RTG powiedziała,że nie powinnam się denerwować z rozbieżności diagnozy ponieważ lekarz na nocnym dyżurze nie musi znać się na odczycie zdjęcia RTG, a i w nocy lekarza radiologa nie ma ( musieliby go wzywać- czego nie
w 15 minut do do specjalisty - przy tym rzeczowego, uprzejmego - to rzeczywiście niewyobrażalne...
Do Chirurga dziecięcego bardzo łatwo się dostać to są zwykłe pomówienia. Ludzie nie mają zajęcia więc wymyślają
Nie wiem o co chodzi Pani , po pierwsze 15 minut to nie jest jakiś dramat , po drugie ... wg mnie pytania dotyczące wywiadu z pacjentem są wystandaryzowane .... o co innego miał pytać , o zainteresowania , rodzaje ulubionej muzyki ??? może o preferencje filmowe ? I do tego jeszcze powinien mruczeć standardy muzyki jazzowej , po czym powinien wziąć dziecko na ręce i zanieść na RTG .... Czy komuś w głowie się nie poprzewracało ??
15 min czekała, ja bym ja jej miejscu zagrał w totka z takim szczęsciem:) aby ludzie mieli tylko takie problemy ze służbą zdrowia .
Czemu na tabliczce widniejącej na zdjęciu jest "Oddział chrurgii"? Pisać nie uczyli ich czy jak?
tak samo jak do urologa - czekalem 3 miesiace skierowali mnie na badania itp pozniej znowu kolejne 3-4 miesiace a teraz dowiedzialem sie ze mam raka -gdybym moze zostal przyjety normalnie jak w innych krajach to moze by go niebylo