Komentarze (1)
Ukochany kawałek świata elbląskiego pisarza Kazimierza Ostaszewicza
Swietnie napisany artykul. Podoba mi sie osobowosc tego pana. Ma plusa bo jest milosnikiem psow i to ze jest artystom, lubie ludzi z dusza. Podziwiam za odwage i z jednej strony zazdroszcze choc napewno latwo mu nie bylo. Oby wiecej takich ludzi moglo sie pochwalic osiagnieciami.