Komentarze (44)
W Elblągu brakuje pracy? „Chyba pracowników”
Jestem kobietą w wieku 50 lat. Jestem sprawna fizycznie osobą,kocham pracę z dziećmi i dlatego kończę szkołę medyczną w Elblągu na kierunku Opiekunka Dziecięca. I co z tego? Nic . Pracy szukam,nie wymagam nawet 2 tys zł. I nie ma! Nikt mnie nie chce! Marnuję się,a jestem naprawdę dobrą nianią. Cóż..... szukają młodszych lub za darmo prawie. To smutne.
1355+6 razy w tygodniu po 10 godzin-to jest Elbląska rzeczywistość.
Dla uczciwego pracodawcy pracuje się z przyjemnością, nie za 3-4k, ale za 2k mnóstwo osób z pocałowaniem ręki przyjęłoby pracę w Elblągu. Wśród moich licznych znajomych (z różnym wykształceniem, w różnych zawodach i z różnym stażem pracy) niestety na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zarabiają 2k, a już w szczególności kobiet. Niestety w E-gu nie brakuje nieuczciwych pracodawców - na profilu Czarna Lista Pracodawców z E-ga ludzie opisują swoje przejścia, a w artykule mamy wypowiedzi jakichś bezimiennych pracodawców z bezimiennych firm. "Mogę zaoferować" - to słowo-klucz, bo w rzeczywistości jest to: "mogę, ale nie chcę".
Zaścianek, ceny europejskie, zarobki kongijskie
Co to za praca jak ktoś ucieka w połowie pracy? Tyle jest pracy? Super warunki? To idźcie róbcie kursy a potem proponują Ci 8zl na czarno!!!!
usunieto moj komentarz w ktorym powiedzialem prawde o pracy w elblaskich mediach. a najciemniej jest pod latarnia
Drodzy pracodawcy, mozna miec rzetelnego pracownika, ktory sie bedzie ksztalcil i chetnie pracowal przez dlugie lata dla Was. Ale myslicie ze jest to do wykonania ponizej 3000 netto. Kazdy chce kupic mieszkanie, wyjechac na dobre wakacje raz w roku, miec rodzine, kupic nowe auto, ktorym bedzie jezdzil przez 8-10 lat. Doskonale wiecie ze tak proste sprawy nie sa mozliwe do spelniania przy zarobkach ponizej 3000 netto!
Pomarzyć dobra rzecz
Pomarzyć dobra rzecz
Pomarzyć dobra rzecz
Pomarzyć dobra rzecz
Pomarzyć dobra rzecz
Pomarzyć dobra rzecz
Tresc artykułu akurat uderza w sedno problemu, 100% prawdy. Sam jakis czas temu szukałem 4 osób do swojej firmy. Oferowałem umowę o prace i przyzwoita pensje z możliwością podwyżki. Zgłosiło sie 8 osób, dałem szanse wszystkim i z kazdym sie spotkałem na krótka rozmowę. Podczas tej rozmowy dowiedziałem sie, ze jednej Pani nie bedzie chciało sie przyjeżdzać do pracy na 8, bo woli sobie pospać dłużej. Pozostałe 7 osób było tak zainteresowane, ze kiedy miało przyjść do podpisania umowy to nagle jedna wyjeżdżała na wakacje, a druga zachorowała, trzecia wolała Pobierać zasiłek 1000 zł na dziecko, bo przy umówie zostałby jej zabrany. Zatrudniłem 3 osoby, jedna pracuje do dzisiaj, dwie złożyły wypowiedzenie, bo z racji ze były spoza Elbląga, nie chciało im sie dojeżdżać, mimo ze proponowałem zwrot za bilet miesięczny. Zaznaczam, ze praca typowo biurowa, bez stresu, w młodym zespole z darmowymi obiadami. Wiec to raczej nie ma ludzi chętnych do pracy, a nie samej pracy.
To daj taką pensję by bardziej opłacało się pracować niż mieć zasiłek. To jest właśnie cały problem. Płace są za niskie, elbląscy biznesmeni jeżdżą Cayenami i na paliwo wydają miesięcznie więcej jak na pensję pracownika. Ja im nie żałuje, ale chcesz mieć pracownika to go doceń i zatrzymaj w firmie tak by nie opłacało mu się szukać innej pracy albo siedzieć na zasiłku. Ale wtedy pewnie już nie starczy na nowe Porsche co dwa lata.
Proszę dać znać gdzie. Chętnie wyślę swoje CV.
zgłaszam swoją kandydaturę do tej pracy
Siedzeniem w domu nie zarobili na nowe cayenne ani nikt im za darmo tego nie dał. Nikt Ci nie broni kupic nowego cayenne. Załóż firmę i ja rozwijaj, moze sobie uświadomisz ze prowadzenie firmy to cos wiecej niz praca 8 godzin dziennie i liczenie "zysków".
Jestem zainteresowana
...ogłoszenia o pracę . Pracodawcy się "ogłaszają " w mediach, wywieszają ogłoszenia, że potrzebny pracownik, przyjmą do pracy. I co? taka osoba składa swoje C.V. i...cisza. Ani odpowiedzi, ani telefonu. Te ogłoszenia o pracy to fikcja, po to tylko, by ładnie wyglądało i PIP się nie przyczepił. Bo przecież ogłoszenie było, czyż nie? A ze "nikt się nie zgłosił"...To wina i lenistwo pracodawcy , ze nie odpowiada na zostawione C.V. przez potencjalnych dobrych przyszłych pracowników. Totalny tumiwisizm prywaciarzy, ot , co.
Pracodawca szuka ludzi z wiedzą większą niż sam posiada, ale nie potrafi tego potem docenić. Sam szukałem pracy, były trudne, dziwne rozmowy, które w imieniu pracodawcy prowadziła firma rekrutacyjna, gdyż pracodawca sam by nie potrafił takiej rozmowy przeprowadzić. Przekonałem się o tym wkrótce po tzw. zatrudnieniu.
Czego się ludzie spodziewacie, jedźcie do trójmiasta to się zdziwicie. W Elblągu straszą ludzi dojazdami do pracy, w trójmieście bez łaski można na początek dostać więcej za identyczną pracę.
niech pracodawca z it poda szczerze kogo szuka to bedzie wiadomo w czym problem a pisac bzdury ze nie ma skad wziac ludzi do pracy to kon by sie usmial czy szuka pracownika czy niewolnika moze ma wymagania kosmiczne i dlatego nigdzie nie znajdzie w polsce za malo pieniedzy zeby szkolic kosmonautow szkoly ucza podstaw a nie cudow.
To jakiś żart? W Elblągu szukałem pracy miesiącami i nie znalazłem, choć widziałem, żę w kółko pojawiały się te same ogłoszenia. W Trójmieście znalazłem z kolei robotę w 2 dni, ale pensja była za niska, żeby tam żyć na dłuższą metę. Dziś siedzę już w UK i nagle okazuje się, że moje kwalifikacje spokojnie wystarczą, żeby całkeim przyzwoicie zarabiać, mimo że w Elblągu te same kwalifikacje nie dawały mi nawet możliwości przyjazdu na rozmowy kwalifikacyjne.
Firma z branży IT, w której pracuję też szuka pracowników, świadczymy usługi globalnie. Chętnych brak albo odpadają na starcie, bo albo nie znają angielskiego albo nie mają pojęcia o co się ich pyta podczas rozmowy wstępnej... oferta pracy w UP opiewająca na kwotę prawie 8tyś zł brutto nie znalazła chętnego... ot Elbląg
A to ciekawe pracowalem rok temu przez rok w UP i nie widzialem tej swietnej oferty moze zdradzisz nazwe tej super firmy co daje 8k na wejsciu. Czy to tylko nedzna próba trolingu.
8K na wejściu ale na rok :)
a dlaczego nie pada nazwa tej wspaniałej firmy informatycznej? Pewnie byli pracownicy mogliby powiedzieć więcej od drugiej strony...
Będzie tak,że Ci,których zastąpić nie jest prosto,dostaną ładne podwyżki po oddaniu siódemki do Gdańska.
a ile jest takich firm gdzie ludzi traktuje się jak "g" a rotacja pracowników jest bardzo duża, nie mówię o firmach typu myjnia czy hurtownia, tylko o lokalnych oddziałach bardzo dużych korporacji.
Reportaż nie traktuje wyłącznie o branży informatycznej. Prowadzę salon fryzjerski, od kilku miesięcy intensywnie szukam pracowników, fryzjerek, fryzjerów. Przychodzą, kilka dni, odchodzą. Tłumaczą, że "to nie dla nich". Dla mnie to wymówka, nie chce im się po prostu pracować.
Spójrzmy jak wygórowane wymagania lokalni Janusze Biznesu stawiają nawet kandydatom na stażystów: DOŚWIADCZENIE, języki, dyspozycyjność do pracy zmianowej. W du*ach im się poprzewracało. Wybierają przebierają kandydatach do pracy jak w niewolnikach. Ta za brzydka, tamten zbyt wykształcony itd., a później jeszcze Janusze śmią się żalić na portalach, że nie mogą nikogo znaleźć, choć rzekomo "wymagają tylko dwóch rąk do pracy". Owszem, w specjalistycznych zawodach typu IT czy mechanika samochodowa może być problem z pracownikami, bo nikt normalny nie będzie tu tyrał za elbląskie grosze, jeśli 60 km dalej ma 2 razy wyższe pensje. Niestety nie każdy może być lekarzem czy informatykiem i do pracy w sklepie, biurze czy urzędzie ma już od 50 do 200 kontrkandydatów na 1 miejsce. Sprawdźcie ilu kandydatów ma UM do pracy gdzie nie stawia wymagań doświadczenia w samorządzie, to mocno się zdziwicie.
Skończyłem z powodzeniem kilka kursów spawania ale pracy nigdzie nie dostanę, bo wszyscy chcą pracownika z doświadczeniem. Tylko powiedzcie jak je zdobyć, skoro nigdzie nie chcą przyjąć.
Jestem z wykształceniem średnim informatycznym, wiedzę i umiejętności posiadam na pewno większa jak ci po studiach. Co za brednie wypowiada pracodawca to wprost herezja, złożyłem co najmniej 50 cv i żadnej odpowiedzi, a wszędzie potrzebowano tylko pracownika ze średnim informatycznym, ale zainteresowania ze strony potencjalnego pracodawcy żadnego odzewu oni szukają pilota lub robota. Odbyłem wiele staży znam tajniki zawodu informatyka na poziomie dość wysokim, znam dobrze język angielski w mowie i piśmie branża komputerowa nie jest mi obca myślałem ze będę robił to co bardzo lubię ale się zawiodłem szkoda było czasu na naukę informatyka dodatkowo skończyłem inne szkoły i straciłem już wiarę ze coś znajdę dlatego jak czytam te brednie ze ktoś chce 8 tysięcy a ja zaproponowałem jednemu w rozmowie ze mogę pracować nawet za 1600zl brutto to mało zawalu nie dostał ze zdziwienia ze tak dużo na początek to co wypisują pracodawcy to zwykła ściema oni chcieli by żeby młody pracował za darmo .
No i co ty potrafisz z takim wykształceniem? Obsluga ms office i windows?
Realisto jak Ty robiłeś studia i nie masz zadnej praktyki ja juz mialem 7 lat praktyki i doswiadczenia, nie mowic o obsludze AD w windows i serwerow unixowych, tworzenia stron, i paru innych umiejetnosci jak wymiana nawet kondensatorow. Znam takich mam nawet w rodzinie co maja tytuly magistrow, a nie potrafia nawet glupiego przywracania systemu zrrobic bo tytul kupili sobie. I jak wypominasz innym powiedz co sam posiadasz bo znajac zycie z Twoim doswiadczeniem i dyplomem to nadajesz sie tylko do zbierania szparagow w Niemczech, albo czyszczenia ryb w Norwegii.
Moj bosze wymiana kondesatorow! Masz juz nobla w kieszeni, nie bedziesz musial pracowac, a rynek pracy calej Europy bedzie twoj.
No tak a ten twoj dyplom i umiejętności trola internetowego daja Tobie wiele, ale ten typ juz tak ma jak to mowia do konia nie podchodzi sie od tylu, do kozy od przodu a do idioty z żadnej strony. Do innych umiejętności sie nie dalo przyczepic bo by nie pasowalo trolowi w trolowaniu.
Mieszkam w Elblągu, chcę pracować dla Elbląga.... czy jakiś pracodawca to doceni? 20 lat staż pracy, kilka kierunków studiów, język,chęć do pracy, rzetelność poświadczona referencjami..... i co.... wszyscy w Elblągu boją się przyjąć takiego pracownika.... pracuję poniżej moich kwalifikacji i przyzwyczajeń zarobkowych, bo nie wyobrażam sobie siedzenia w domu..... Jednak z mojej strony uważam, że jest brak pracy w Elblągu, a nie pracowników, bo to co można znaleźć w UP czy na portalach ogłoszeniowych to są "śmieci", a nie praca... pracodawcy zawsze będą mówili, że nie ma pracowników, bo im sie wydaje, że jak dadzą umowę na najniższą krajową to ten "niewolnik" jest do jego wyłącznej dyspozycji....
Owszem jest mnóstwo nierobów którzy chcieli by za nic dostawać pensję, ale pracodawcy też do świętych nie należą. Pracowici ludzie którym zależy na pracy są często gnębieni przez swoich pracodawców i traktuje się ich jak woły robocze. W niektórych zakładach pracy to tylko nad wejściem brakuje tablicy z napisem "Arbeit macht frei"
Dajcie namiary na tę super firmę z IT
nikt nie szuka w Elblągu informatyków, tylko programistów, jeżeli znasz się to bez problemu w Polsce wkręcisz sie po roku czy 2 latach na stawke 10 K miesięcznie, 3-4 K to śmiech na sali. Zależy jakie języki znasz, niektóre egzotyczne są warte 10 K euro w innych krajach Ruby, Objective-C oraz Pythonie. Dobrym programistom płacą fundują wczasy lekarzy i czyszczą jajeczka aby nie odeszli gdzie indziej
Czas najwyższy skończyć z wyzyskiem pracowników
Skoro nie ma pracowników to widać że pracodawcy płacą za mało. Firma ogolnopolska a zarobki lokalne, elbląskie. Skoro za tą samą pracę informatyk zarabia w Gdańsku 8 tys. a w Elblągu pan mu daje 3-4 tys. To o czym mówimy? Może jak firma da mu 6 -7 tys. to będzie miała pracownika, a tak to szuka frajera ze wsi. I jeszcze ma zostawać po godzinach, dokształcać się za własne pieniądza i czas.