Komentarze (21)
Wyzwolenie czy zdobycie Elbląga? Felieton Lecha Słodownika
Dyskusja nawet nie miała szansy stać się merytoryczną. Łatwiej grzebać w życiorysach. Bo u nas nieważne co się mówi a ważne kto mówi. Prawda? Czy Waszym zdaniem takie podejście daje chociaż minimalną szansę na wyjaśnienie jakiegokolwiek zagadnienia? Czy dzięki temu macie szanse na poszerzenie własnej wiedzy, na rozwój?
A wracając do tzw wyzwolenia. Nie wiem jak było w Elblągu ale wiem jak było w Toruniu. Bo z tego miasta pochodzi moja rodzina. Polaków w Toruniu było o wiele więcej niż w Elblągu, ale tutaj tez niewielu sie cieszyło z tzw. wyzwolenia. Niemiecki garnizon Torunia zasilił garnizon twierdzy Grudziądz broniącej podejścia do Gdańska od południa. Dlatego miasto oddano bez walki. Gdy Niemcy wymaszerowywali na wzdłuż ulicy Grudziądzkiej stał szpaler płaczących ludzi żegnających ich kwiatami (w styczniu!) W przeważającej większości byli to Polacy. Są też przekazy o ukrywaniu niemieckich żołnierzy przez Polaków po wkroczeniu Armii Czerwonej. To dla naszych rodaków z centralnej Polski brzmi jak herezja ale prawda historyczna nie jest tak świetlana i tak jednoznaczna jak życzą sobie obecni patrioci.
W Wehrmachcie służyło około 500000 Polaków (głównie ze Śląska, Pomorza i Wielkopolski) więcej niż w polskiej armii na wschodzie, więcej niż na zachodzie. To też jest nasza historia.
historyk funta kłaków nie wart
Hallo - harcerzyki od Kamińskiego - a możecie przenieść swoje bohaterskie uwagi na Facebook ? Zapraszamy. Czekamy na repeet - pod własnym nazwiskiem a nie Mańki z baru mlecznego. Jeszcze raz - zapraszamy.
Ale ciumaki dali popis swego bezmózgowia! zAMYKAJCIE swoje paszcze przy bekaniu bo wam powietrze protezy na wierzch wywali !
~yacho odstaw ten szuwaks bo "normalnie" to mylisz już sr.cz na półpiętrze slums-bloku w którym mieszkasz z bohaterami Rancza i tamtego - słynnego sklepu. Szmatława gazetka - miesięcznik Głos Pasłęka wychodzi już ponad 20 lat i to w sporym - jak na Pasłęk - nakładzie. A twoja szmatława gazetka o tytule Głos Elbląga gdzie dzisiaj jest ? Olsztyn wam w elblążkowie dyryguje co macie czytać a Głos Pasłęka akurat nie - jest bowiem gazetą prywatną. Ty nie szukaj u innych miażdżycy lecz u siebie - słynnego porażenia mózgowego zwanego syndromem chorobowym A. Maciarewicza. Odstaw więc ten szuwkas i nie chlej bałaganów na tej śmierdzącej klatce schodowej.
Ten facet ma bardzo zaawansowaną miazdżyce.Czytam w szmatławej gazetce Głos Pasłęka artykuł o Piergozach i normalnie artykuł powstał z opowieści pijaczyny pod sklepem.
a może dobrze byłoby poznać dossier z ostatnich lat ?
ha, ha ale jatka, tyle mądrali sie tu pojawiło a nie czytali szesnascie miesiecy wolności solidarnośc w województwie elblaskiem; a moze ten pan upil kiecuna zycha?, ale zbytki - chyba choruja na zespól antka maciarewicza? wow .... - to paskudna choroba, porażony chorobą umiera jako kompletny idiota...ha, ha, ale jatka!
Droga redakcjo - kwestia "fachowości" Waszego felietonisty nie ma tu nic do rzeczy. Za cały mój komentarz niech posłuży jeden fakt - Służba Bezpieczeństwa miała w PRL za zadanie zwalczanie przeciwników ustroju. A w tymże ustroju zakłamywano prawdę historyczną np. w sprawie Katynia. Historycy, którzy tą wiedzę próbowali upowszechniać i przekazać kolejnym pokoleniom mieli z tego tytuł poważne kłopoty (z SB właśnie). Co najmniej dziwne wydaje się zajęcie Waszego felietonisty - propagowanie (?), upowszechnianie (?) historii? Ale skoro już para się tym zajęciem to może z czasem doczekamy się ciekawego felietonu nt. roli elbląskiej SB w zwalczaniu podziemnej, niepodległościowej opozycji? Sugeruję oparcie się w badaniach naukowych na relacjach naocznych świadków. PS Oczywiście mamy wolność słowa, więc publikujcie teksty dowolnych autorów. Może jednak wypadałoby się pochylić nad bardziej starannym ich doborem? Pozdrawiam.
Niestety Antoni Macierewicz nie chciał nic napisać...
Droga Redakcjo - uznanymi autorytetami w dziedzinie historii Naszego Miasta to postacie pokroju Hoppe, Toppena, Nitschmanna itd. Natomiast w odniesieniu do współczesnych 'autorytetów' w tej dziedzinie oczywiście w odniesieniu do niemal każdego można podyskutować co do wkładu w tworzenie obrazu historii Naszego Miasta. Jeśli jednak Szanowna Redakcja, jak widać po komencie, zupełnie nie wie/nie rozumie, dlaczego nie powinno cytować się akurat tego 'uznanego w mieście znawcy historii lokalnej' - serdecznie polecam popytanie ludzi, którzy znają autora i.. głębszą refleksję.
Dawaj rwel, napisz co masz do napisania. Walnij w człowieka. Ja miałam okazję z Panem Lechem porozmawiać i jestem pod wrażeniem jego wiedzy o historii Elbląga. Ale chętnie przeczytam co masz mu do zarzucenia i dlaczego redakcja tej gazety nie powinna go cytować?
to moze zapytac naszego kilkudniowego filharmonika? on swoje glebsze refleksje podobniez w biuletynie zespolu sprzataczy i sprzataczek clenera przedstawia bo u nas nawet na cymbaliste sie nie nadawal .
Bardzo ciekawy felieton. W sprawie zdobycia czy wyzwolenia Elbląga, chciałbym coś powiedzieć. Dziś oglądając się 68 lat za siebie, patrząc z zadumą na piękny Elbląg XIX wieku, a potem oglądając zniszczenia zadane w czasie II Wojny, łatwo nam mówić o zdobyciu. Jednak, aby realistycznie ocenić przeszłość winniśmy wczuć się w tamten okres, w żołnierza radzieckiego, niemieckiego czy cywila. Dla atakujących nasze miasto było wyzwalane spod okupacji niemieckiej, pruskiej, odwet za zniszczenia Niemieckie w ZSRR. Dla obrońców miasta, strata miasta musiała być uważana jako zdobycie ważnego punktu przemysłowego. Zastanawiam się tylko ilu Polaków było w tym czasie w mieście i jak oni na to patrzyli.? W końcu Elbląg po wojnie przypadł Polsce. Kwiaty pod pomnikiem też złoże.
Ładna cenzura widzę. Powtórzę zatem - były SBek uczy u was historii. Gratuluję pomysłu.
Drogi czytelniku, czy to co pisze Pan Lech Słodownik jest fałszem? My nie zaglądamy nikomu w przeszłość ani jej nie rozliczamy. Od tego jest inny portal. Pan Lech Słodownik jest uznanym w mieście znawcą historii lokalnej i autorytetem w tej dziedzinie. Co robił w przeszłości i jak ta przeszłość faktycznie wyglądała nie dyskredytuje ten osoby jeśli chodzi o wiedzę historyczną. Jednocześnie chcielibyśmy zapowiedzieć, że komentarze nie merytoryczne, odnoszące się personalnie do osoby autora, będą usuwane.
No super autorytet się odezwał... bojkot agentów powinien być
Bardzo fajny i konkretny felieton. A wszystkim zwolennikom tezy o wyzwoleńczej misji Armii Czerwonej przypomnę, że próbowała nas wyzwolić w 1920 r., "wyzwoliła" 17.09.1939 r., w Katyniu i innych miejscach wyzwoliła setki tysięcy polskich oficerów i elity naszego narodu od bytu cielesnego strzałem w potylicę. W 1945 wyzwolono nas ponownie od demokracji i gospodarki rynkowej. Co do Elbląga - miasto założone przez Zakon Krzyżacki i osadników niemieckich. W XV wieku miasto oddaje się w opiekę polskiemu królowi ze względu na zbyt wysokie podatki, jakie Zakon nakłada na swoje miasta. Elbląg w granicach Polski pozostaje do rozbiorów. Później włączone do Prus. Co ciekawe, dawni elblążanie byli przywiązani do miasta, nie państwa. Mówili o sobie elblążanie, nie Polacy czy Niemcy. A więc - zdobycie, jak najbardziej jest prawidłowym określeniem.
Elbląg został wyzwolony po raz kolejny - jeśli brać pod uwagę to, że za każdym razem wyzwolenie w Elblągu polegało na eliminacji Niemców.
Fajnego felietoniste macie................ Gratuluje pomyslu.
Czytaj ze zrozumieniem... Proszę :)