Komentarze (19)
Zamiast "Figaro" jest "Duchówka". Dziś finał rewolucji i kolacja w odnowionym lokalu
Widzę ,ze jak zwykle otoczenie i życzliwośc mieszkańców jest ujmująca. Ludzie mniej jadu, więcej uśmiechu i życzliwości. Niech się komuś wiedzie w tym kraju.
Kiedy osoba prowadząca restaurację prosi o pomoc i radę inną " znaną " restauratorkę o receptę na sukces , to oznacza , że koniec tej pierwszej jest już tylko kwestią dni , a może nawet godzin .
Szyld, dobór kolorów i nazwa, reklamuje raczej zakład pogrzebowy lub krematorium
Na zdjęciach , jak zwykle, głodni urzędasy i ich rodziny pakują się do środka, ha,ha,ha:)
\duchówka, ponieważ tam będą serwowane potrawy z takiego pieca z duchówką... a nie ze jakiś duch tam siedzi ehhh nie wiedzą a piszą...
ciekawe kto będzie na kolacji?Pewnie znowu cały UM
Szkoda ze nie gnojówka. Bankrut!
Nikt i nic nie zastąpi : dobrej jakości dań , dobrej opieki nad gośćmi , dobrej atmosfery . Te trzy czynniki zależą od zrozumienia zadań i celów właścicieli i wspołpracowników . Gdy nie ma zaufania zrozumienia i identyfikacji z zakładem pracy nie maszans na żadna udana rewolucje .
Elblazanie... haha dokladnie , od 20 juz zbierały sie tłumy ludzi ktorzy zaczeli oczekiwac na p. Gessler - zajezdzalo to straszną wiochą. Przez parapety niektorzy nawet patrzyli... Elblag wies.
Coś się pani Gessler pomyliło. ~cece ma rację. U mnie w domu. w picu kaflowym, też była "duchówka" taka ówczesna mikrofalówka. Podgrzewało się tam potrawy. A pieczone jabłka - mmmm pychota!!!!
to była dechówka:)
PANI GESSLER JEST TYLKO JEDNA NAZWA NOWEGO LOKALU JAGIELLONKA!!!!!!! :-)
Kolejna restauracja, która padnie po rewolucji Geslerowej. A szkoda bo wcześniej jedzenie tam było całkiem niezłe, tyle, że drogie. Ale obiady za 12 zł, to wiadomo z jakich składników by robili i jaka jakość dań by była!
Większość ludzi przez pomyłkę będzie czytać nazwę jako "dachówka" zamiast "duchówka"
bez przesady. uważam że nowa nazwa jest całkiem fajna, lepiej brzmi niż jakieś tam figaro.
wracając z pracy przejeżdżałem tramwajem około 21.30, przy oknach restauracji koczowali przylepieni do parapetu ludzie, powiem szczerze że mnie to strasznie wioską zalatuje.... ja rozumiem że przyjechała pewnego rodzaju celebrytka ale nie można z siebie takiego wiochmena robić..... wiem że w Elblągu ciężko spotkać kogoś sławnego z TV ale proszę was.... zachowujcie się.
Jak byłam dzieckiem to "duchówką " nazywano miejsce w piecu kaflowym , taką prostokątną " dziurę " wyłożoną kaflami , czasami z małymi drzwiczkami , służyło to do utrzymywania potraw w cieple . tam suszono np pestki z dyni , jabłka pokrojone w krążki , tam czekał ciepły obiad na spóźnionych domowników jeśli piec w kuchni juz wygasł .
Czy ktoś wie jaka kuchnia będzie serwowana?
Kuchnia mongolska z domieszka kuchni tajlandi. Brod i smrod